Specjalistka od leczenia raka dzieli się swoimi regularnymi obserwacjami u pacjentów przed wystąpieniem choroby

Rak często pojawia się nagle — przynajmniej tak to wygląda z zewnątrz. Ale on rzadko bywa naprawdę „nagły”. On się rozwija. Cicho, powoli, latami. I właśnie o tych cichych sygnałach ostrzegawczych mówi doktor Anna R., onkolog z ponad 20-letnim doświadczeniem w pracy z pacjentami onkologicznymi. Zauważyła, że u wielu osób pojawiają się pewne powtarzające się schematy i objawy na długo przed diagnozą.

1. Przewlekłe zmęczenie bez wyraźnej przyczyny

– „Pacjenci, którzy potem okazują się chorzy, bardzo często wspominają, że czuli się wyjątkowo zmęczeni miesiącami wcześniej. Nie takie zwykłe zmęczenie po pracy, ale głębokie wyczerpanie – takie, którego nie dało się odespać” – tłumaczy lekarka.

Zmęczenie to nie musi od razu oznaczać raka, ale jeśli trwa dłużej niż kilka tygodni i nie ustępuje mimo odpoczynku, warto to skonsultować z lekarzem.

2. Drobne, ale uporczywe stany zapalne

Ból gardła, powracające infekcje, trudne gojenie się ran, przewlekłe stany zapalne – to kolejne rzeczy, które doktor Anna wymienia jako niepokojące sygnały.

– „Układ odpornościowy w fazie przedchorobowej jest często przeciążony, a to może się objawiać w takich właśnie drobiazgach, które bagatelizujemy”.

3. Nagłe zmiany nastroju i osobowości

To zaskakujące, ale część pacjentów — lub ich bliscy — wspomina o wyraźnych zmianach psychicznych: drażliwości, wycofaniu się, stanach depresyjnych.

– „Ciało wie, że coś się dzieje. Mózg to rejestruje. Czasem zanim wykryje to jakiekolwiek badanie krwi” – mówi doktor Anna.