Moja żona planowała przejąć moją firmę po rozwodzie – więc jej na to pozwoliłem. Odeszła z nazwą firmy, biurem… i 4 milionami dolarów ukrytego długu. – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Moja żona planowała przejąć moją firmę po rozwodzie – więc jej na to pozwoliłem. Odeszła z nazwą firmy, biurem… i 4 milionami dolarów ukrytego długu.

Żona planowała przejąć moją firmę w ramach rozwodu – pozwoliłem jej. Odziedziczyła 4 miliony dolarów długu.
Witamy w laboratorium historii zdrad. Prawnik mojej żony przesunął ugodę po stole konferencyjnym z pewnością siebie osoby trzymającej pokera królewskiego. Panie Castalano, pańska żona zachowuje się więcej niż uczciwie. Żąda tylko 60% aktywów Castalano Construction. Biorąc pod uwagę pańskie udokumentowane nieobecności i jej wkład w firmę, radzę panu podpisać, zanim zmieni zdanie.

Sięgnąłem po długopis. Mój adwokat, Gregory, kopnął mnie mocno w piszczel pod stołem. Mimo to podpisałem. Wyraz twarzy mojej żony Tessy, ta mieszanka szoku i przedwczesnego zwycięstwa, o mało mnie nie rozbawił. O mało. Ale spędziłem 6 miesięcy doskonaląc maskę porażonej rezygnacji i nie zamierzałem jej teraz rozbić. Nie, gdy byliśmy 30 sekund od mety.

„Gotowe” – powiedziałem, odsuwając papiery. „Kiedy muszę wyjść z biura?”

Prawnik Tessy, sprytny cwaniak o nazwisku Whitmore, który nosił spinki do mankietów, których koszt prawdopodobnie przewyższał ratę mojego kredytu za ciężarówkę, aż mrugnął.

„Nie zamierzasz negocjować?”

„Co tu negocjować? Ona chce tego interesu. Ona go dostanie”. Wstałem, zapiąłem marynarkę. „Do piątku pozbieram swoje rzeczy osobiste”.

Gregory poszedł za mną do korytarza, z siną twarzą. „Dominic, co ty, do cholery, robisz? Musieliśmy wykorzystać dźwignię, którą znalazł biegły księgowy”.

„Wiem, co znalazł” – powiedziałem cicho. „Zaufaj mi, Greg, po prostu zaufaj mi”.

To było 8 dni temu.

Cofnijmy się. Poznaliśmy się z Tessą 15 lat temu na konferencji poświęconej nieruchomościom komercyjnym. Miałem 32 lata i zarządzałem trzyosobową ekipą budowlaną w wynajętym magazynie. Ona miała 29 lat i pracowała jako koordynatorka projektu w firmie deweloperskiej. Inteligentna, ambitna, piękna w sposób, który nie wymagał wysiłku. Pobraliśmy się 18 miesięcy później podczas ceremonii w budynku sądu, ponieważ oboje byliśmy zbyt praktyczni na huczne wesele. A przynajmniej tak mi się zdawało.

Pierwsze 10 lat było dobre, wręcz wspaniałe. Z tej trzyosobowej ekipy przekształciłem Castalano Construction w legalne przedsiębiorstwo. 47 pracowników, 12 milionów dolarów rocznego przychodu, kontrakty z połową deweloperów komercyjnych w regionie trzech hrabstw. Tessa przeszła ze stanowiska koordynatora projektu na stanowisko konsultanta ds. rozwoju biznesu, co oznaczało przede wszystkim uczestnictwo w spotkaniach branżowych i dbanie o porządek w naszej bazie kontaktów. Była w tym dobra i sympatyczna. Wszyscy lubili Tessę, w tym, jak odkryłem w marcu ubiegłego roku, Kyle Brennan, radca prawny, amator triathlonu i żonaty ojciec dwójki dzieci, który sypiał z moją żoną od 14 miesięcy.

Dowiedziałem się o tym w tradycyjny sposób: podejrzane opłaty za kartę kredytową. 340 dolarów w butikowym hotelu w centrum miasta we wtorek po południu, kiedy rzekomo była na spotkaniu z dostawcą. Kolejne 280 dolarów w tym samym hotelu trzy tygodnie później. Potem 310 dolarów. I znowu 340 dolarów. Jestem wykonawcą. Wzory to mój zawód.

Nie skonfrontowałem się z nią. Zrobiłem coś mądrzejszego. Zadzwoniłem do mojego dawnego klienta, emerytowanego detektywa Franka Castalano – mimo nazwiska nie był spokrewniony – który zajął się prywatnym detektywem.

„Frank, potrzebuję nadzoru. Dyskretnego, profesjonalnego i udokumentowanego w sposób, który wytrzyma w sądzie”.

„Jak źle to według ciebie wygląda?” zapytał Frank.

„Wystarczająco złe jest to, że dzwonię do ciebie, zamiast zapytać ją bezpośrednio.”

Raport Franka wrócił po 3 tygodniach – zdjęcia, znaczniki czasu nagrań wideo, rejestracje hotelowe na fałszywe nazwiska, paragony z kart kredytowych z restauracji, w których nigdy nie byłem. A wisienką na torcie była wymiana maili między Tessą a Kyle’em, w której omawiali nie tylko swój romans, ale i plan restrukturyzacji mojego biznesu w sposób, który by mnie zmusił do odejścia.

Jeden e-mail z 19 stycznia zmroził mi krew w żyłach.

Po złożeniu pozwu Dom nie będzie wiedział, co go spotkało. Twój biegły sądowy może udowodnić, że jego podróże służbowe były w rzeczywistości ukrywaniem aktywów. Ustawiamy mnie jako mózg operacyjny firmy, co zresztą nie jest dalekie od prawdy, i naciskamy na uzyskanie większościowego udziału w ugodzie. Sześć miesięcy po sfinalizowaniu rozwodu sprzedajemy całość Brennan Development Partners za 810 milionów dolarów. Dom dostaje swój niewielki procent, a my zostajemy z kwotą wystarczającą na wspólne rozpoczęcie wszystkiego od nowa.

Brennan Development Partners była rodzinną firmą Kyle’a. Nie planowali po prostu się ze mną rozwieść. Planowali ukraść dorobek mojego życia i sprzedać go rodzinnej firmie kochanka mojej żony.

Siedziałem w swoim pickupie na parkingu biura Franka, czytając tego maila na telefonie, i coś we mnie zrobiło się bardzo, bardzo zimne. Nie zdenerwowałem się. Najpierw byłem metodyczny. Zadzwoniłem do Gregory’ego. „Musisz zrobić coś, co zabrzmi szalenie, ale musisz mi zaufać”.

Przez następne 4 miesiące, podczas gdy Tessa myślała, że ​​potajemnie planuje zasadzkę na rozwód, ja wszystko przeorganizowywałem.

Krok pierwszy: założyłem nową spółkę LLC o nazwie Castalano Management Solutions. Czysta dokumentacja, oddzielny identyfikator podatkowy, zupełnie inny podmiot prawny. Przeniosłem wszystkie nasze dochodowe, bieżące kontrakty do tej nowej firmy poprzez serię legalnych umów podwykonawczych. Na papierze Castalano Construction płaciło CMS za usługi zarządzania projektami, co było formalnie prawdą, ponieważ to ja zarządzałem projektami. Fakt, że byłem również właścicielem CMS, był w rejestrach publicznych. Każdy, kto zajrzał, mógł to zobaczyć. Tessa nigdy nie zajrzała.

Krok drugi: zidentyfikowałem każdy dług, każde zobowiązanie, każdy nierozwiązany problem z Castalano Construction i zostawiłem wszystko dokładnie tak, jak było. Pożyczka na sprzęt w wysokości 2,1 miliona dolarów z drapieżnym oprocentowaniem, którą planowałem refinansować – zostawiłem to. 890 000 dolarów z tytułu umowy z wykonawcą, która upadła 18 miesięcy temu i jest obecnie w trakcie postępowania sądowego – zostawiłem to. Zawiadomienie EPA o niewłaściwej utylizacji gleby z projektu z 2019 roku, którego rekultywacja miała kosztować około 400 000 dolarów – zostawiłem to.

Zaciągnąłem nawet nową linię kredytową pod zastaw aktywów firmy – całkowicie legalny kredyt biznesowy, który wykorzystałem na zakup sprzętu i pojazdów, a następnie natychmiast przelałem go na CMS. Dzięki legalnej sprzedaży Castalano Construction otrzymało gotówkę, CMS aktywa, a zadłużenie Castalano Construction wzrosło o kolejne 1,3 miliona dolarów.

Krok trzeci: udokumentowałem wszystko. Każdy przelew, każdą umowę, każdy uzasadniony powód biznesowy każdej decyzji. Stworzyłem dokumentację, która przejdzie każdą kontrolę, ponieważ wszystko, co zrobiłem, było legalne. Agresywne, tak, bezwzględne, absolutnie, ale legalne.

Kiedy pod koniec marca prawnik Tessy wręczył mi dokumenty rozwodowe, Castalano Construction była korporacyjną skorupą z 4,2 miliona dolarów długu i zobowiązań, minimalnym majątkiem materialnym i brakiem bieżących przychodów. Cała działalność, kontrakty, klienci, dochodowa praca przepływały przez CMS. A CMS nie stanowił majątku małżeńskiego, ponieważ utworzyłem go po tym, jak uzyskałem dowód jej romansu, który prawnie ustanowił datę faktycznego zakończenia naszego małżeństwa.

Ale oto genialna część. Castalano Construction wciąż dobrze wyglądało na papierze, jeśli nie zagłębić się w szczegóły. Miało rozpoznawalną markę. Miało nazwę. Miało biuro i trochę sprzętu. Miało na tyle powierzchowną wartość, że biegły księgowy Tessy, który, jak się później dowiedziałem, był przyjacielem Kyle’a, niezbyt bezstronnym profesjonalistą, mógł napisać raport wyceniający jej majątek netto na 3,2 miliona dolarów. Ten raport był fikcją, ale przekonującą fikcją.

Kiedy więc Tessa zażądała od Castalano Construction w procesie rozwodowym, domagając się przejęcia firmy zamiast wypłaty gotówki, jej prawnik uznał, że to sprytne posunięcie. Dostanie firmę, uniknie problemów z płynnością finansową, które wiązałyby się z koniecznością wykupu jej udziałów, a do tego będzie miała ugruntowaną firmę do prowadzenia lub sprzedaży.

Pozwoliłem jej myśleć, że wygrała.

Konferencja ugodowa była jak przedstawienie. Gregory odegrał swoją rolę perfekcyjnie, argumentując na tyle zaciekle, by wyglądało na to, że chronimy coś cennego, ale ostatecznie skapitulował, gdy prawnik Tessy zagroził, że będzie przeciągał sprawę latami. Uzgodniliśmy podział aktywów firmy w stosunku 60/40 na jej korzyść. Ona wygrała z Castalano Construction. Ja z CMS i kilkoma kontami emerytalnymi. Na papierze wygrała.

Wszystko sfinalizowaliśmy w czwartek. W piątek po południu oczyściłem biurko w biurze Castalano Construction. Tessa pojawiła się z Kyle’em – odważne posunięcie – i przeszli się po biurze, jakby oglądali właśnie kupioną nieruchomość.

„Wiesz, Dom” – powiedziała Tessa, opierając się o moje dawne biurko – „to nie musi być brzydkie. Zbudowałeś tu coś dobrego. Zajmę się tym”.

„Jestem pewien, że tak” – powiedziałem.

Kyle miał na tyle przyzwoitości, żeby wyglądać na zakłopotanego. „Jeśli to cokolwiek znaczy, to tylko interesy”.

„Wiem dokładnie, co to jest” – odpowiedziałem.

Wyszedłem, wsiadłem do ciężarówki i pojechałem do biura CMS, skromnego pomieszczenia w parku biznesowym 5 kilometrów dalej, gdzie moja ekipa pracowała przez ostatnie 4 miesiące. Mój brygadzista, Big Tommy, czekał ze skrzynką piwa.

„Jak poszło, szefie?”

„Idealnie” – powiedziałem. „Złapała przynętę”.

„Kiedy ona to zrozumie?”

„Daj temu 2 tygodnie.”

Zajęło to 9 dni.

Pierwszym sygnałem był telefon od prawnika Tessy. Nie odebrałem. Zostawił wiadomość głosową z prośbą o oddzwonienie w sprawie pewnych nieścisłości w dokumentacji biznesowej.

Drugim znakiem był e-mail od samej Tessy. Temat: Musimy porozmawiać. Usunęłam go.

Trzecim znakiem był Kyle, który pojawił się na placu budowy, gdzie pracowała moja ekipa. Byłem w przyczepie budowlanej i przeglądałem plany, kiedy zapukał.

„Musimy porozmawiać” – powiedział, nie przejmując się uprzejmościami.

„Czy my?”

„Przeniosłeś wszystkie aktywne kontrakty do spółki-wydmuszki”.

„Nie spółka-wydmuszka” – powiedziałem. „Legalna spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. I przeniosłem je na podstawie umów podwykonawstwa, które były odpowiednio udokumentowane i zarejestrowane. Jesteś prawnikiem korporacyjnym, Kyle. Powinieneś doceniać dobrą dokumentację”.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Odkryj nieodparty sekret legendarnego budyniu bananowego mojej mamy!

Odkryj nieodparty sekret legendarnego budyniu bananowego mojej mamy! Stwórz pyszną wersję tradycyjnego puddingu bananowego z naszą wyjątkową wersją puddingu bananowego ...

Mikrofalówka: śmiercionośna maszyna w Twojej kuchni, którą powinieneś natychmiast wyrzucić

Jeśli jesteś jedną z wielu osób, które mają w domu kuchenkę mikrofalową, powinieneś wiedzieć, że powinieneś ją wyrzucić. Oto niektóre ...

Mukormykoza: poważna infekcja grzybicza, która staje się coraz powszechniejsza

Mukormykoza, znana również jako grzybicze zakażenie mukormykotyczne lub zygomykoza, jest rzadką, ale poważną infekcją grzybiczą, która może wpływać na różne ...

W Wigilię rodzice wręczyli mojej siostrze klucze do w pełni opłaconego domu wakacyjnego. Potem dali mi jeden złożony list. Kiedy przeczytałem go na głos, uśmiech mojej siostry powoli zniknął.

W WIGILIĘ MOI RODZICE ZROBILI MOJEJ SIOSTROWIE NIESPODZIANKĘ, PODARUJĄC MI W PEŁNI OPŁACONY DOM WAKACYJNY. POTEM DALI MI… Wiedziałem, że ...

Leave a Comment