Nie jesteś żoną, jesteś służącą. Nie masz dzieci!
Mamo, Jadwiga mieszka tutaj. Gwarantujemy remont i nie da się w tym mieszkaniu żyć. Mamy wolny pokój, po co więc siedzi w kurzu? rzucił mąż Jadwigi.
Kiedy ściany wypełniły się szmerem, on nie czuł wstydu. Jego własna żona i matka nie mogły się tak rozluźnić. Matka nie lubiła synowej.
Muszę pracować, nie mogę tu przebywać wyszeptała Jadwiga.
Żona wykonywała pracę zdalną, potrzeba ciszy była jak tlen. Jacek spędzał cały dzień w biurze przy ulicy Marszałkowskiej, więc dzielenie jednej poddasznej przystani z teściową było jak rozdobywanie się w burzy. Jadwiga przyzwyczaiła się do samotności w domu, więc nikt nie zakłócał jej spokoju.
Patrzyła na Bognę, a słowa znikły w mgle. Teściowa nie chciała, by w jej domu jadła Jadwiga, lecz nie było wyjścia. Usiadły przy stole, a talerze przybrały kolory snu i zaczęły kolację.
Jadwigo, podaj proszę swoją popisową sałatkę rzekł Jacek.
Jacku, nie jedz tej chemii. Zrobiłam inną, zdrowszą jęczała Bogna.
Jadwiga zmieniła wyraz twarzy, jakby nagle zobaczyła w lustrze własny cień. Mąż był uczulony na pomidory jak Bogna mogła o tym zapomnieć? Kiedy Jacek był mały, teściowa nie zwracała uwagi na drobne alergenowe sygnały. Mówiła, że nie ma po co biegać do lekarzy, podaje tabletkę i wszystko przejdzie.
On ma alergię. Dlaczego dodałaś pomidory do sałatki? zapytała Jadwiga.
Co ty wymyślasz? Jeden pomidor, nic strasznego nie stanie odpowiedziała Bogna.
On będzie chory.
Jadwigo, uspokój się. On nie ma alergii, jego własna matka zna go lepiej niż ty.
Ja jestem jego żoną, dbam o męża.
Ty nie jesteś żoną, jesteś służącą. Nie masz dzieci! Kiedy ich będziesz miała, wtedy pogadamy.
Jadwiga wyrwała się od stołu, jakby podłoga pod nią rozpłynęła się w mgłę, i pobiegła do sypialni. Bogna zawsze trafiała w bolesne miejsca, jakby chciała rozbić ciszę. Jacek przybiegł, by uspokoić żonę.
Jacku, przepraszam. Lepiej pójdę do rodziców albo do biura. Nie chcę mieszkać z twoją matką.
Pozwól mi z nią porozmawiać. Ona przestanie!
Nie, przegadaliśmy to już milion razy. Nie dogadamy się pod jednym dachem.
Zdecydowali się wynająć małe mieszkanie na Pradze za 2500 zł, by uniknąć kolejnego rodzinnego skandalu. Bogna oczywiście narzekała, ale nie miała wyboru. A Jadwiga, choć drżała jak liść w wietrze, nie mogła nie cieszyć się, że ma tak wyrozumiałego i życzliwego męża, który w tej sennej rzeczywistości był jedynym stałym punktem.


Yo Make również polubił
Chciałbym, abyście poznali moją „Brzydką Torbę Z Bulionem”.
15 genialnych sposobów na przekształcenie starych wieszaków: kreatywne i zrównoważone pomysły
Jak zrobić klasyczną sałatkę z kurczakiem
Ciasto mandarynkowe gotowe w 10 minut łącznie z czasem pieczenia