Przyjęcie zaręczynowe mojej siostry. Rodzice jej narzeczonego zapytali mnie, czym się zajmuję. Zanim zdążyłam odpowiedzieć, mój ojciec uśmiechnął się i powiedział: „Dostarcza zestawy posiłków! Wiecie, te pudełka? Jeździ furgonetką z zakupami”. Skinęli grzecznie głowami i odwrócili się. Kilka minut później zadzwonił telefon ojca jej narzeczonego. Zbladł. „Tak, proszę pana… Jest z nami. Rozumiem”. Rozłączył się, oszołomiony, i wpatrywał się we mnie, jakby nigdy wcześniej mnie nie widział. Ochrona dyplomatyczna. – Page 5 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Przyjęcie zaręczynowe mojej siostry. Rodzice jej narzeczonego zapytali mnie, czym się zajmuję. Zanim zdążyłam odpowiedzieć, mój ojciec uśmiechnął się i powiedział: „Dostarcza zestawy posiłków! Wiecie, te pudełka? Jeździ furgonetką z zakupami”. Skinęli grzecznie głowami i odwrócili się. Kilka minut później zadzwonił telefon ojca jej narzeczonego. Zbladł. „Tak, proszę pana… Jest z nami. Rozumiem”. Rozłączył się, oszołomiony, i wpatrywał się we mnie, jakby nigdy wcześniej mnie nie widział. Ochrona dyplomatyczna.

Dotarłem do domu rodziców o 21:30. Większość gości już sobie poszła, ale wciąż mogłem dostrzec samochód rodziców Prestona na podjeździe, a także samochody moich rodziców i Kaye.

Wszedłem do domu i zastałem ich wszystkich w salonie. Mama wydawała się zdenerwowana. Ojciec wyglądał na zdezorientowanego. Kaye była wściekła. Preston wyglądał na skrępowanego. A jego rodzice, Gerald i Patricia, wyglądali na uprzejmie zdezorientowanych.

„Gdzie byłaś?” Głos Kaye był lodowaty.

„Miałem nagły wypadek w pracy”.

„Nagły wypadek w pracy?” – powiedziała, jakby czuła gorzki posmak w ustach. „Jaki nagły wypadek w pracy zmusza cię do opuszczenia przyjęcia zaręczynowego własnej siostry?”

„Nie mogę o tym rozmawiać”.

„Nie możemy o tym porozmawiać?” Zaśmiała się gorzko. „O tak, bo twoja praca jako dostawca jedzenia jest niesamowicie tajna i ważna”.

Ojciec Prestona, Gerald, słuchał w milczeniu. Potem przemówił dyplomatycznym tonem.

„Kaye, jestem pewien, że Sonia miała dobry powód.”

„Ona dostarcza posiłki, Gerald”. Kaye zaczynała tracić panowanie nad sobą. „Robi objazdy furgonetką, dowożąc paczki z zakupami. Co to za nagły wypadek…”

Zadzwonił telefon Geralda.

Gdy spojrzał na ekran, w pokoju zapadła cisza. Wyraz jego twarzy się zmienił: najpierw pojawiło się zmieszanie, a potem coś w rodzaju niepokoju.

„Muszę to odebrać” – powiedział i skierował się w stronę okna.

Wszyscy na niego patrzyliśmy. Jego mowa ciała zmieniała się, gdy słuchał: wyprostował się, stał się bardziej formalny. Wolną ręką położył się na czole.

„Tak, panie Sekretarzu. Tak, rozumiem. Ona jest…” Odwrócił się do mnie, blady. „Tak, jest tutaj. Ja… Rozumiem. Oczywiście. Tak, proszę pana.”

Powoli opuścił telefon, wpatrując się we mnie, jakby widział mnie po raz pierwszy. W pokoju panowała absolutna cisza.

„To był…” Głos Geralda zadrżał. „To był sekretarz stanu”.

Moja matka wydała z siebie cichy dźwięk świadczący o zmieszaniu.

Gerald wciąż się we mnie wpatrywał.

„Chciał mi osobiście podziękować za gościnę dla oficera Fairchilda dziś wieczorem i przeprosić za to, że nie pozwolił ci spędzić czasu z rodziną z powodu zagrożenia bezpieczeństwa w Bethesdzie”.

Wszyscy w pokoju zwrócili się w moją stronę.

„Oficerze?” zapytał słabo mój ojciec.

Gerald wydawał się mieć problem ze zrozumieniem. Jego ręka trzymająca telefon lekko drżała.

„Sekretarz stanu zadzwonił właśnie do mnie na prywatną komórkę, aby podziękować mi za… za powitanie…” Nie był w stanie dokończyć zdania.

„Sonia?” wyszeptała moja mama. „O czym on mówi?”

Mogłem skłamać, mogłem odwrócić uwagę, ale widząc ich twarze — szok, dezorientację, rodzącą się świadomość — zdecydowałem, że nadszedł ten moment.

„Jestem regionalnym oficerem bezpieczeństwa w Służbie Bezpieczeństwa Dyplomatycznego” – powiedziałem cicho. „Ochraniam dyplomatów, zabezpieczam ambasady i zarządzam oceną zagrożeń. Dziś wieczorem koordynowałem działania w zakresie bezpieczeństwa po incydencie w Bethesdzie z udziałem kolumny Sekretarza Stanu. Byłem tam od czterech godzin”.

Cisza była ogłuszająca.

Twarz Kaye wyrażała różne emocje: zmieszanie, niedowierzanie, przerażenie.

“Ale ty… ty powiedziałeś…”

„Nigdy nie powiedziałem, że dostarczam zestawy posiłków, Kaye. To ty tak powiedziałaś. Po prostu cię nie poprawiłem.”

„Ale jazda, furgonetka…”

„Pojazdy opancerzone. Kolumny dyplomatyczne. Nie furgonetki z jedzeniem”.

Mój ojciec osunął się ciężko na sofę.

„Służba Bezpieczeństwa Dyplomatycznego” – powiedział powoli. „To… to federalna policja”.

“Tak.”

„Jesteś… agentem federalnym.”

„Technicznie rzecz biorąc, agent specjalny i regionalny urzędnik ds. bezpieczeństwa”.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Moja siostra wyrzuciła mnie z domu po śmierci naszego ojca

Moja cicha zemsta Może bym jej pomógł… gdyby traktowała mnie inaczej. Gdyby nie traktowała mnie zawsze jak obcego. Ale w ...

Jak Uzyskać Średnio-Wysoką Temperaturę na Kuchence: Klucz do Idealnych Potraw

W trakcie gotowania warto monitorować temperaturę, aby uniknąć przegrzania, które może prowadzić do przypalenia potraw. Jeśli zauważysz, że jedzenie zaczyna ...

Goździki usuwają narośla skórne i brodawki: Jak je stosować?

Nanieś kroplę olejku za pomocą wacika bezpośrednio na dotknięty obszar. Powtarzaj 2 do 3 razy dziennie, każdego dnia. W ciągu ...

Leave a Comment