Ale popełniła poważny błąd.
Zaatakowała moją rodzinę.
I nie doceniła tego, co byłam gotowa z tym zrobić.
Otworzyłem nowy plik na swoim komputerze i nadałem mu tytuł: Analiza strukturalna — Martha Buchanan.
Następnie zacząłem kreślić plan jej zniszczenia.
Rozprawa wstępna miała się odbyć we wtorek rano. Drake zdziałał cuda, namawiając prokuratora okręgowego do ugody. Martha przyzna się do winy w sprawie nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo, co jest wykroczeniem. Dostanie dwa lata w zawieszeniu, obowiązkową terapię i nakaz sądowy zakazujący jej zbliżania się do Lucasa. Nie będzie kary więzienia ani stałego wpisu w rejestrze osób znęcających się nad dziećmi.
Angela chciała z tym walczyć.
„Powinna iść do więzienia”.
„Powinna”, zgodziłem się. „Ale system tego nie zrobi. Drake jest za dobry. A Martha jest zbyt przychylna ławie przysięgłych. Bogata wdowa, bez przeszłości, twierdzi, że po prostu dyscyplinowała wnuka i posunęła się za daleko. Moglibyśmy iść do sądu, postawić Lucasa na mównicy, ciągnąć to miesiącami i prawdopodobnie skończyć się tym samym, a może nawet gorzej”.
„Więc po prostu pozwolimy jej wygrać?”
„Nie”. Wyciągnąłem plik, który budowałem. „Pozwólmy jej myśleć, że wygrywa. Przyjmiemy ugodę i wykorzystamy ten czas na zbudowanie czegoś lepszego”.
Pokazałem Angeli, co znalazłem. Dokumenty finansowe, nieudane inwestycje, makler, który wykorzystał jej matkę. Angela przeczytała to wszystko, a jej twarz stwardniała.
„Ona jest spłukana.”
„Prawie. Ma może sześć miesięcy, zanim będzie musiała sprzedać dom w Preston Heights. Jej styl życia jest nie do utrzymania”.
„A Jeffrey Kirby ją okradł.”
„Technicznie rzecz biorąc, przedstawił nieodpowiednie rekomendacje inwestycyjne, ale tak. W zasadzie ją okradł, a ona złożyła skargę, a potem ją wycofała”.
Angela spojrzała na mnie. „Co planujesz?”
„Zamierzam dać twojej matce dokładnie to, na co zasługuje. Nie więzienie. To zbyt proste, zbyt czyste. Zniszczę jej życie tak, jak ona próbowała zniszczyć nasze – kawałek po kawałku – aż zostanie tylko prawda”.
Spojrzenie Angeli nie uległo wahaniu.
„Chcę pomóc.”
Skinąłem głową. „Miałem nadzieję, że to powiesz”.
Przyjęliśmy ugodę.
Martha stanęła w sądzie, doskonale opanowana w granatowym kostiumie, i wypowiedziała słowa przygotowane przez jej prawnika.
„Głęboko żałuję, że moja próba ukarania Lucasa zakończyła się kontuzją. Nigdy nie miałem zamiaru go skrzywdzić. Kocham mojego wnuka i chciałem tylko jego dobra”.
Sędzia wydał wyrok w zawieszeniu i nakaz powstrzymania się od określonych czynności.
Martha wyszła z sądu z Drake’iem, wsiadła do mercedesa i odjechała. Dla każdego, kto ją obserwował, uszło jej to na sucho.
Ale grałem w dłuższą grę.
Pierwszy ruch wykonał Jeffrey Kirby.
Obserwowałem go od dwóch tygodni, dokumentując jego styl życia, jego schematy zachowań. Trzy razy w tygodniu jadał lunch w tej samej ekskluzywnej restauracji. Codziennie rano ćwiczył na drogiej siłowni. Spotykał się z Brooke Hilton, agentką nieruchomości, która również miała problemy finansowe.
Umówiłem się na spotkanie z Kirbym pod fałszywym pretekstem. Zadzwoniłem do jego nowej firmy, małej, butikowej firmy inwestycyjnej, i umówiłem się na spotkanie, aby omówić zarządzanie znacznym spadkiem. Posługiwałem się fałszywym nazwiskiem i telefonem jednorazowym.
Spotkaliśmy się w kawiarni w centrum miasta. Kirby był elegancki, wyćwiczony, miał na sobie drogi garnitur i zegarek Tag Heuer. Miał uśmiech, który prawdopodobnie działał na wiele osób.
„Więc, panie Sullivan” – powiedział, używając mojego fałszywego nazwiska – „proszę mi opowiedzieć o tym spadku”.
„Mój ojciec niedawno zmarł” – powiedziałem – „zostawił mi około 800 000 dolarów. Szukam kogoś, kto pomoże mi dynamicznie je pomnażać. Jestem młody. Potrafię radzić sobie z ryzykiem”.
Oczy Kirby’ego rozbłysły. „Specjalizuję się w inwestycjach o wysokim wzroście. Pokażę ci kilka portfeli, którymi zarządzałem”.
Zaczął mówić, pokazując mi prognozowane zyski, które były wręcz karygodnie optymistyczne. Pozwoliłem mu mówić, nagrywając wszystko telefonem ukrytym w kieszeni kurtki.
„Te liczby wydają się zbyt piękne, aby mogły być prawdziwe”.
„Rynek nagradza odważne działania” – powiedział Kirby. „Oczywiście, ryzyko zawsze istnieje, ale z odpowiednią strategią i odpowiednimi inwestycjami możemy osiągnąć zwroty rzędu 30, 40, a nawet 50% rocznie”.
„Czy miałeś klientów, którzy zaobserwowali takie zyski?”
„Zdecydowanie. Zarządzam pieniędzmi od 15 lat. Potrafię odczytywać trendy rynkowe.”
„A co z Marthą Buchanan? Była jedną z twoich klientek w Highland, prawda?”
Uśmiech Kirby’ego lekko przygasł. „Nie mogę rozmawiać o innych klientach”.
„To moja ciotka” – skłamałem gładko. „Wspomniała, że pomogłeś jej z kilkoma inwestycjami. Ale potem pojawił się jakiś problem i opuściłeś Highland”.
„To było nieporozumienie. Niektórzy klienci nie mają tolerancji na ryzyko, jakie stwarzają agresywne strategie wzrostu. Pani Buchanan podjęła pewne decyzje wbrew mojej radzie”.
„Naprawdę? Bo słyszałem, że złożyła skargę do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), twierdząc, że zainwestowałeś w nią w nieodpowiednie inwestycje i straciła ponad milion dolarów.”
Kirby wstał. „Myślę, że to spotkanie dobiegło końca”.
„Usiądź, Jeffrey.”
Nie podniosłam głosu, ale coś w moim tonie kazało mu się zatrzymać.
„Nie jestem tu po to, żeby z tobą inwestować. Jestem tu po to, żeby dać ci wybór”.
„Kim jesteś?”
„Adam Buckley. Zięć Marthy Buchanan. Ojciec siedmioletniego wnuka, którego zaatakowała, by ukarać córkę za to, że nie żyła tak, jak Martha chciała”.
Kirby powoli usiadł. „Nie miałem z tym nic wspólnego”.
„Nie, ale to ty miałeś wszystko wspólnego z utratą spadku przez Marthę. Wciągnąłeś 60-letnią wdowę w ryzykowne inwestycje venture capital i spekulacje kryptowalutowe. Wykorzystałeś jej konto, żeby generować prowizje. A kiedy się zorientowała i złożyła skargę, zapłaciłeś jej 50 000 dolarów, żeby wypłaciła pieniądze, prawda?”
„To była ugoda. To było legalne.”
„To były pieniądze za milczenie. I nigdy nie zamierzałeś zapłacić całej kwoty, dlatego Martha dostała tylko 20 000. A ty ciągle obiecywałeś, że reszta dotrze. To oszustwo, Jeffrey. To oszustwo elektroniczne. Właściwie, skoro jestem pewien, że składałeś te obietnice mailowo lub telefonicznie…”
Twarz Kirby’ego zbladła. „Czego chcesz?”
„Chcę, żebyś napisał szczegółowe zeznanie. Każdą nieodpowiednią inwestycję, każde przekłamanie, każdą obietnicę, jaką złożyłeś Marcie co do zysków, o których wiedziałeś, że są nierealne. Chcę dat, kwot i konkretnych kłamstw, które powiedziałeś. I chcę, żebyś potwierdził, że zapłaciłeś jej 20 000 dolarów za wycofanie skargi do SEC, obiecując więcej pieniędzy, których nigdy nie spełniłeś”.
„Dlaczego miałbym to zrobić?”
„Bo jeśli tego nie zrobisz, prześlę to nagranie do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) wraz z dokumentami finansowymi, które zdobyłem, pokazującymi twój schemat wykorzystywania osób starszych. Dopilnuję, żeby każdy twój klient wiedział, co zrobiłeś. Skontaktuję się z Brooke Hilton i powiem jej, że mężczyzna, z którym się spotyka, to oszust, który prawdopodobnie trwoni jej pieniądze na straty, tak jak zrobił to z Marthą. Zniszczę cię, Jeffrey – zawodowo, osobiście i finansowo”.
„Szantażujesz mnie.”
„Daję ci wybór. Napisz zeznanie, a ja wykorzystam je, żeby Martha poniosła konsekwencje za to, co zrobiła mojemu synowi. Nie pisz, a ja dopilnuję, żebyś poniósł konsekwencje za to, co zrobiłeś jej i Bóg jeden wie, ilu innym starszym klientom. Tak czy inaczej, ktoś płaci za swoje zbrodnie. Sam zadecyduj, czy to będziesz ty”.
Kirby patrzył na mnie przez dłuższą chwilę. Widziałem, jak kalkuluje, rozważa opcje.
W końcu skinął głową. „Co mam napisać?”
Trzy dni później miałem zeznania Jeffreya Kirby’ego. Osiem stron, z pojedynczym odstępem między wierszami, szczegółowo opisujących, jak wykorzystał Marthę i co najmniej sześciu innych klientów. Podpisał je i poświadczył notarialnie, prawdopodobnie licząc na to, że to zabezpieczenie na wypadek, gdybym nie spełnił swoich gróźb.
Miał rację.
Nie miałem zamiaru go zniszczyć, jeśli będzie współpracował. Ale nie miałem też zamiaru go chronić, jeśli nie będzie współpracował.
Kolejny krok był bardziej delikatny. Musiałem zrozumieć pełen zakres sytuacji finansowej Marthy i jej psychikę. Dlaczego zaatakowała Lucasa akurat w ten sposób? Co ją napędzało, poza prostymi problemami z kontrolą?
Zadzwoniłam do Roya, brata Angeli, z Kalifornii. Spotkaliśmy się tylko kilka razy na ślubie i pogrzebie Geralda, ale wiedziałam, że on też pokłócił się z Marthą lata temu.
„Adam” – odpowiedział zaskoczony. „Czy wszystko w porządku?”
„Nie do końca. Możemy porozmawiać?”
Opowiedziałam mu wszystko – o napaści na Lucasa, o sprawie sądowej i kryzysie finansowym Marthy.
Kiedy skończyłem, zapadła długa cisza.
„Jezu” – powiedział w końcu Roy. „Wiedziałem, że ona jest kontrolująca, ale nie sądziłem, że kiedykolwiek zrobi komuś krzywdę”.
„Kiedy przestałeś z nią rozmawiać?”
„Jakieś pięć lat temu, zaraz po śmierci taty. Chciała, żebym tu wrócił i przejął rolę taty w jej życiu. Właśnie zakładałem firmę w San Francisco, świeżo po ślubie. Powiedziałem jej, że nie, a ona… powiedziała kilka okropnych rzeczy o mojej żonie, o moich wyborach, o tym, że jestem rozczarowaniem. Rozłączyłem się i od tamtej pory z nią nie rozmawiałem”.
„Czy ona kiedykolwiek próbowała się z tobą skontaktować?”
„Kilka razy. Nie odpowiedziałem. Cara, moja żona, myślała, że powinienem spróbować się pogodzić, ale wiedziałem, że to będzie tylko to samo. Martha nie chce dzieci. Chce aktorów drugoplanowych w sztuce swojego życia”.
„Wiesz, dlaczego ona zawsze taka była?”
Roy zawahał się. „Słyszałeś kiedyś o jej dzieciństwie?”
„Niewiele. Nie mówi o tym.”
„Jest ku temu powód. Nasi dziadkowie, rodzice Marthy, byli bogaci. Zarobili na przemyśle tekstylnym, ale stracili wszystko w latach 80., kiedy fabryki upadły. Martha chodziła do liceum, kiedy przeszli od balów debiutantek do bonów żywnościowych. To ich zniszczyło. Jej matka zapiła się na śmierć. Jej ojciec zmarł na zawał serca, zanim Martha skończyła studia. Więc panicznie boi się utraty statusu. Jest tym zafascynowana”.
„Spotkanie z tatą, małżeństwo z kimś z jego rodziny… nie byli tak bogaci, jak ona, ale czuli się komfortowo. Szanowani. Na tym fundamencie odbudowała swoje życie. A kiedy tata zmarł, kiedy zdała sobie sprawę, że pieniądze nie są nieskończone, że będzie musiała nimi zarządzać, a nie tylko wydawać, coś w niej pękło”.
„Uważa, że życie Angeli jest odrzuceniem wszystkiego, co dla niej cenne”.
„Dokładnie. Angela mogła wyjść za mąż za prawnika albo lekarza z klubu wiejskiego. Zamiast tego wyszła za mąż za architekta, który pracuje w przebudowanym magazynie. Jesteście szczęśliwi, ale nie jesteście wizją sukcesu Marthy. A Lucas… Lucas reprezentuje wszystko, co według Marthy poszło nie tak.”
Rozmawialiśmy jeszcze godzinę. Roy zgodził się napisać dla mnie oświadczenie dokumentujące schemat manipulacji i przemocy psychicznej, której Martha doświadczała od dziesięcioleci. Przesłał mi również zdjęcia ze swojego dzieciństwa – zdjęcia Marthy na pogrzebie rodziców, młodej i zrozpaczonej; zdjęcia z jej ślubu, promiennej i triumfującej; chronologię transformacji od traumy do kontroli.
Dodałem wszystko do mojego pliku.
Wszystko zaczęło się układać, gdy rozmawiałem z sąsiadami Marthy w Preston Heights. Udawałem badacza prowadzącego badanie satysfakcji lokalnej społeczności i pukałem do drzwi, zadając pytania.
Pani Louise Simmons, która mieszkała dwa domy dalej od Marthy, chętnie z nią rozmawiała.
„Och, Marta to trudna sąsiadka” – powiedziała. „Ciągle na coś narzeka. Nasze drzewo zrzuca liście w jej ogródku i można by pomyśleć, że popełniliśmy przestępstwo. Ale ostatnio się zmieniła”.
„Jak inaczej?”


Yo Make również polubił
Ciasto jabłkowo-cytrynowe z polewą morelową
Wyjątkowe Kotleciki Ziemniaczane z Rozpływającym Się Serem – Przepis, który Podbije Twoją Kuchnię!
ciasto Maliniaczek
Dzisiaj będziemy jeść to danie już czwarty raz w tym miesiącu. Czujesz się jak król, jedząc je