Zadzwoniono do szpitala: „Twoje 8-letnie dziecko jest w stanie krytycznym – oparzenia trzeciego stopnia…”. – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Zadzwoniono do szpitala: „Twoje 8-letnie dziecko jest w stanie krytycznym – oparzenia trzeciego stopnia…”.

Złożyłem wniosek o odszkodowanie do ubezpieczyciela Troya, ale firma ociągała się, twierdząc, że obrażenia powstały w wyniku działalności przestępczej i mogą nie być objęte ubezpieczeniem. Musiałem zatrudnić prawnika specjalizującego się w ubezpieczeniach, żeby walczyć o pokrycie kosztów podstawowej opieki medycznej.

Tymczasem rachunki wciąż napływały, a ja wyczerpałam oszczędności, próbując nadążyć z płatnościami, opuszczając pracę, by opiekować się Mią. Mój pracodawca w banku początkowo był wyrozumiały, ale po sześciu tygodniach skróconego czasu pracy i częstych nieobecności, moja przełożona wezwała mnie do swojego biura.

„Rozumiem twoją sytuację” – powiedziała, unikając mojego wzroku. „Ale potrzebujemy kogoś na tym stanowisku na pełen etat. Będę musiała cię zwolnić”.

Utrata pracy, a jednocześnie rosnące długi medyczne i koszty sądowe powinny być druzgocące. Zamiast tego, coś mi się skrystalizowało w głowie. Całe życie grałem według zasad, ciężko pracowałem, starałem się robić wszystko dobrze. Troy i jego rodzina łamali każdą zasadę, kłamali, manipulowali i krzywdzili ludzi, a dzięki temu prosperowali.

Już nie.

Miałem już dość uczciwej gry z ludźmi, którzy nigdy nie okazali mi takiej samej uprzejmości.

Złożyłam wniosek o zasiłek dla bezrobotnych i natychmiast ubiegałam się o wszystkie dostępne programy pomocy społecznej. Bony żywnościowe, zasiłki tymczasowe, pomoc medyczną. Jeśli istniała możliwość pomocy dla samotnej matki z niepełnosprawnym dzieckiem, to z niej korzystałam. Nie miałam z tego powodu wstydu. Moja córka potrzebowała opieki i wykorzystałabym wszystkie dostępne środki, aby ją zapewnić.

Zacząłem też szukać funduszy odszkodowawczych dla ofiar przestępstw. Większość stanów oferuje programy pomocy ofiarom przestępstw w pokryciu wydatków. Złożyłem wnioski ze szczegółową dokumentacją wszystkich kosztów związanych z obrażeniami Mii. W ciągu kilku tygodni otrzymaliśmy zgodę na pokrycie części kosztów leczenia.

Ale zależało mi na czymś więcej niż tylko na pomocy w opłacaniu rachunków. Chciałem mieć pewność, że Troy i jego rodzina zapłacą za każdy grosz cierpienia, jakie spowodowali, bo nie chodziło mi tylko o sprawiedliwość poprzez postępowanie karne. Zamierzałem zniszczyć Troya finansowo, systematycznie i doszczętnie.

Troy miał pieniądze. Jego rodzina prowadziła dobrze prosperującą firmę zajmującą się nieruchomościami komercyjnymi, a on miał szansę odziedziczyć znaczną jej część. Mąż Patricii, Gerald, zbudował firmę od zera i planował przejść na emeryturę w ciągu najbliższych kilku lat, pozostawiając Troyowi przejęcie kontroli nad operacjami.

Już nie.

Vanessa skontaktowała mnie z prawnikiem specjalizującym się w odszkodowaniach za obrażenia ciała, Marcusem Vegą, który specjalizował się w sprawach cywilnych dotyczących znęcania się nad dziećmi. Złożyliśmy pozew przeciwko Troyowi, Patricii i Geraldowi Brennan, zarówno indywidualnie, jak i jako przedstawiciele Brennan Properties LLC. Domagaliśmy się zwrotu kosztów leczenia, zadośćuczynienia za ból i cierpienie, cierpienia psychicznego oraz odszkodowania karnego.

W pozwie szczegółowo opisano wszystkie obrażenia, jakich doznała Mia, każdą operację, której będzie potrzebowała, każdą sesję terapeutyczną, której będzie potrzebowała w dającej się przewidzieć przyszłości. Zawarliśmy opinie ekspertów psychologów dziecięcych na temat długotrwałej traumy, której doświadczyła. Opisaliśmy, jak obrażenia wpłyną na nią do końca życia, potencjalnie ograniczając jej możliwości zawodowe i wymagając stałej opieki medycznej.

Zażądaliśmy 12 milionów dolarów odszkodowania.

Gerald Brennan zadzwonił do mnie bezpośrednio, pomimo zakazu zbliżania się. Nagrałem rozmowę.

„Ten pozew jest absurdalny” – wrzasnął. „Patricia popełniła błąd w ocenie sytuacji, ale nie było to celowe. Mia da sobie radę. Dzieciaki są odporne”.

„Twoja synowa trzymała ręce mojej córki przy płonącym piecu przez cztery minuty, podczas gdy ona krzyczała z bólu” – powiedziałem chłodno. „Twój syn patrzył i nic nie zrobił. Oboje są oskarżeni o popełnienie przestępstwa. Jeśli myślisz, że się wycofam, to masz urojenia. Odbiorę ci wszystko”.

„Jesteś po prostu rozgoryczony ustaleniami dotyczącymi opieki nad dzieckiem”.

„Nie. Jestem matką, która chroni swoje dziecko. Czegoś, czego twoja rodzina najwyraźniej nie rozumie. Spodziewaj się odpowiedzi od moich prawników na temat tego telefonu, który narusza nakaz sądowy”.

Natychmiast zgłosiłem ten telefon. Gerald został oskarżony o naruszenie nakazu ochrony, co pogłębiło narastające problemy prawne rodziny.

Tymczasem rodzina Troya rozpoczęła własną kampanię PR, aby przedstawić się jako ofiary. Gerald zatrudnił firmę zajmującą się zarządzaniem kryzysowym, która zaczęła przeciekać do lokalnych mediów historie sugerujące, że incydent został wyolbrzymiony, że Patricia ma problemy ze zdrowiem psychicznym, które nie pozwalają jej ponosić pełnej odpowiedzialności, że ja jestem mściwą byłą żoną, która wykorzystuje sytuację, aby wyłudzić pieniądze od dobrze prosperującej rodziny.

Te historie mnie wkurzyły, ale Vanessa radziła zachować cierpliwość.

„Niech się sami powieszą” – powiedziała. „Każde fałszywe oświadczenie, które teraz złożą, będzie wyglądać gorzej, gdy nagranie z monitoringu zostanie pokazane w sądzie. Każda próba zminimalizowania tego, co się stało, sprawi, że ława przysięgłych będzie ich jeszcze bardziej nienawidzić”.

Miała rację. Kiedy media prosiły mnie o wywiady, odmówiłem i zamiast tego wydałem proste oświadczenie za pośrednictwem mojego prawnika:

Nagrania z kamer bezpieczeństwa mówią same za siebie. Obrażenia mojej córki mówią same za siebie. Nie możemy się doczekać przedstawienia faktów w sądzie.

Kontrast był rażący. Rodzina Brennanów miotała się, kręciła i szukała wymówek. Ja siedziałem cicho i z godnością, pozwalając dowodom budować moją sprawę.

Teściowa Troya, kobieta, którą spotkałem tylko dwa razy w trakcie małżeństwa, skontaktowała się ze mną przez wspólnego znajomego. Powiedziała, że ​​chciała porozmawiać bez obecności prawników. Wbrew radom Vanessy, zgodziłem się spotkać w neutralnym miejscu.

Nancy Brennan wyglądała na wyczerpaną, gdy dotarła do restauracji. Była żoną Geralda od trzydziestu siedmiu lat i jako teściowa Patricii obserwowała, jak żona jej syna wychowuje dzieci metodami, które uważała za coraz bardziej niepokojące. Teraz prawda wychodziła na jaw, a jej rodzina się rozpadała.

„Chcę, żebyś wiedział, że nie miałam pojęcia, że ​​Patricia jest zdolna do czegoś takiego” – powiedziała natychmiast. „Gdybym wiedziała, że ​​posunie się tak daleko, powstrzymałabym ją lata temu”.

„Naprawdę nie wiedziałeś? Twoja synowa już wcześniej dopuszczała się przemocy. Twój wnuk patrzył, jak jego matka torturuje jego córkę, i nic nie zrobił, bo nauczył się nie wtrącać. To nie dzieje się w próżni”.

Twarz Nancy się zmarszczyła.

Wiedziałam, że Patricia jest surowa wobec swoich dzieci. Wiedziałam, że wierzy w surową dyscyplinę, ale myślałam, że to po prostu staromodne rodzicielstwo, a nie przemoc. Gerald zawsze mówił, że jestem zbyt miękka, że ​​metody Patricii przynoszą rezultaty. W końcu Troy odniósł sukces.

„Troy przebywa w więzieniu i oczekuje na proces za to, że pozwolił matce trwale okaleczyć dłonie swojej córki”.

„Wiem”. Łzy spływały jej po policzkach. „Czasami rozmyślałam o wszystkich momentach, kiedy powinnam była coś zakwestionować. O chwilach, kiedy Amanda przychodziła do naszego domu i wzdrygała się, gdy ktoś podnosił głos. O chwilach, kiedy Troy bronił kar Patricii, gdy było to konieczne. O chwilach, kiedy widziałam coś, co mnie drażniło, ale przekonywałam samą siebie, że to nie moja sprawa”.

„Dlaczego mi to mówisz?”

„Bo odchodzę od Geralda. Złożyłam pozew o rozwód. Złożyłam prokuratorom zeznania o wszystkim, czego byłam świadkiem przez lata. I chcę, żebyście wiedzieli, że nie wszyscy w tej rodzinie popierają to, co się stało. Niektórzy z nas są przerażeni”.

Przesunęła kopertę po stole. W środku znajdował się czek na 50 000 dolarów.

„To z mojej osobistej relacji, że ojciec zostawił mnie bez majątku małżeńskiego. To zdecydowanie za mało, żeby pokryć to, co przeszła Mia, ale chcę pomóc w pokryciu jej kosztów leczenia. Proszę, nie traktuj tego jako próby kupienia przebaczenia lub złagodzenia pozwu. Potraktuj to jak próbę babci, która próbuje coś zrobić po latach przymykania oczu”.

Przyglądałem się jej twarzy, szukając manipulacji lub ukrytych motywów. Widziałem tylko autentyczną skruchę i wyczerpanie.

„Dziękuję” – powiedziałem cicho, biorąc czek. „To pomoże”.

Rozmawialiśmy jeszcze godzinę. Nancy podzieliła się z nami szczegółami dotyczącymi dynamiki rodziny Brennanów, informacjami, które okażą się przydatne w procesie cywilnym. Uznała, że ​​nie może znieść prób Geralda, by zminimalizować to, co się stało, i że nie może znieść tego, że skupia się na ochronie rodzinnego biznesu, zamiast przyznać się do horroru, jaki spotkał 8-letnie dziecko.

Jej rozwód i gotowość do zeznawania przeciwko interesom rodziny wywołały szok w ich kręgach towarzyskich. Brennanowie od dziesięcioleci byli prominentnymi postaciami w lokalnym biznesie i organizacjach charytatywnych. Obserwowanie, jak Nancy publicznie wyłamuje się z szeregów, podważyło starannie skonstruowaną narrację Geralda, że ​​to wszystko był nieszczęśliwy wypadek, rozdmuchany do niebotycznych rozmiarów przez mściwą byłą żonę.

Mniej więcej w tym samym czasie skontaktowała się ze mną pani Chen, sąsiadka, która zadzwoniła pod numer 911. Była to starsza kobieta, która mieszkała obok domu Patricii od piętnastu lat. Spotkaliśmy się u niej w domu, gdzie podała herbatę i cicho opowiedziała o tym, czego była świadkiem.

„Przez lata wielokrotnie słyszałam płacz dzieci dochodzący z tego domu” – przyznała. „Powinnam była wcześniej do kogoś zadzwonić. Ale Patricia zawsze była tak czarująca dla dorosłych, a Gerald miał wpływ na lokalną społeczność. Powiedziałam sobie, że nie powinnam ingerować w to, jak wychowują swoje dzieci”.

„Uratowałeś życie mojej córce, dzwoniąc pod numer 911”.

„To był najgorszy krzyk, jaki kiedykolwiek słyszałam. Nie dawał spokoju i wiedziałam, że dochodzi z kuchennego okna. Podbiegłam, wyjrzałam i zobaczyłam Patricię trzymającą rączki tej małej dziewczynki na kuchence. Zobaczyłam Troya stojącego tam. Natychmiast zadzwoniłam pod 911, ale żałuję, że nie zareagowałam wcześniej. Może mogłam temu zapobiec”.

Pani Chen zgodziła się zeznawać na obu rozprawach, przedstawiając kontekst sytuacji w domu i krytyczne momenty swojej interwencji. Jej zeznania miały wykazać, że krzyki były na tyle głośne i długotrwałe, że sąsiad usłyszał je przez zamknięte okna, co podważa wszelkie twierdzenia, że ​​Troy nie zdawał sobie sprawy z tego, co się dzieje.

Przygotowania do procesu karnego ujawniły jeszcze bardziej niepokojące szczegóły. Analiza kryminalistyczna komputera Patricii wykazała, że ​​w tygodniach poprzedzających incydent wyszukiwała ona informacje na temat „skutecznej kary za kradzież” i „jak uczyć dzieci lekcji, których nie zapomną”. W jej historii wyszukiwania znalazły się artykuły na temat dyscypliny fizycznej, biblijnego uzasadnienia kar cielesnych oraz, co niepokojące, informacje medyczne na temat leczenia oparzeń.

Prokuratura argumentowała, że ​​to świadczyło o działaniu z premedytacją. Patricia nie wybuchła gniewem. Rozważała surową karę fizyczną i wcześniej się nad tym zastanowiła. Oparzenia nie były impulsywnym aktem wściekłości, lecz przemyślaną decyzją o zadaniu bólu jako narzędzia edukacyjnego.

Komputer Troya ujawnił wyszukiwania dotyczące „praw rodzicielskich po zarzutach o nadużycia” i „przeniesienia opieki poza stan”, przeprowadzone dwa dni po incydencie, przed jego aresztowaniem. Planował ucieczkę z Mią, potencjalnie wywożąc ją z kraju, aby uniknąć oskarżenia. Z wyciągów bankowych wynikało, że rano po incydencie wypłacił 15 000 dolarów w gotówce.

Te dowody obaliły argument jego obrońców, że był zszokowanym świadkiem, sparaliżowanym traumą tego, czego był świadkiem. Planował ucieczkę, stawiając wolność ponad pomoc dla córki.

Prokuratura zbudowała spójną i wiarygodną argumentację, ale zależało jej na tym, by nic nie mogło jej zniweczyć. Zaproponowali Patricii ugodę: przyznanie się do winy w zamian za rekomendację kary dwudziestu lat więzienia zamiast maksymalnych trzydziestu pięciu, które groziły jej w razie skazania w procesie. Odmówiła, najwyraźniej przekonana, że ​​ława przysięgłych uzna ją za babcię, która popełniła straszliwy błąd, a nie za pedofilkę, która celowo torturowała małą dziewczynkę.

Ta pomyłka będzie ją drogo kosztować.

Proces karny rozpoczął się sześć miesięcy po incydencie. Oskarżenie miało niepodważalne dowody. Samo nagranie z monitoringu wystarczyło do skazania, ale mieli też zeznania Mii, opinię biegłego lekarza, relację pani Chen o słyszeniu krzyków oraz moje zeznania o manipulacjach i kłamstwach Troya.

Adwokat Troya próbował argumentować, że zamarł w szoku i nie zdawał sobie sprawy z tego, co się dzieje, dopóki nie było za późno. Ława przysięgłych nie dała wiary tym dowodom. Nagranie wyraźnie pokazywało, jak przez cały czas trwania przemocy stał spokojnie ze skrzyżowanymi rękami, nie podejmując żadnych działań, by pomóc córce.

Adwokat Patricii próbował powołać się na niepoczytalność, twierdząc, że przeszła załamanie nerwowe. Ta linia obrony rozpadła się, gdy śledczy odkryli, że Patricia stosowała okrutne metody karania własnych dzieci. Młodsza siostra Troya, której nigdy nie poznałam w trakcie małżeństwa, ujawniła historie o przemocy wobec Patricii. Zeznawała o tym, że była zamykana w szafach na wiele godzin, pozbawiana jedzenia jako kara i bita przedmiotami.

Obrona załamała się.

Proces trwał trzy tygodnie, choć jego wynik nigdy nie wydawał się niepewny. Przychodziłem na rozprawę każdego dnia, siedząc w pierwszym rzędzie, gdzie Troy i Patricia mogli mnie widzieć. Chciałem, żeby wiedzieli, że nigdzie się nie wybieram, że będę tam, by być świadkiem każdej chwili ich upadku.

Prokuratura prowadziła metodyczne i druzgocące śledztwo. Rozpoczęli od ratowników, którzy przybyli na miejsce zdarzenia. Ratownik medyczny opisał, że zastał Mię w szoku, z poważnymi poparzeniami dłoni, podczas gdy Patricia spokojnie zmywała naczynia w kuchni. Troy siedział w salonie, rozmawiając przez telefon, najwyraźniej szukając adwokatów od spraw karnych, jeszcze przed przybyciem policji.

Dr Morrison zeznawała o ciężkości obrażeń Mii, szczegółowo wyjaśniając ławie przysięgłych, co dzieje się z ludzką tkanką pod wpływem długotrwałego działania bezpośredniego ciepła. Pokazała zdjęcia, które sprawiły, że wielu przysięgłych z przerażeniem odwróciło wzrok. Oparzenia przeniknęły przez wiele warstw skóry, niszcząc zakończenia nerwowe i powodując trwałe uszkodzenia struktur dłoni Mii.

„W ciągu piętnastu lat pracy jako pediatra specjalizujący się w oparzeniach nigdy nie widziałem tak poważnych obrażeń, które zostałyby celowo zadane przez opiekuna” – stwierdził dr Morrison. „Wzór i głębokość oparzeń wskazują na silny, długotrwały kontakt z rozgrzaną powierzchnią. Same miejsca oparzeń mogą mieć zmniejszone czucie z powodu uszkodzenia nerwów, ale otaczające tkanki i obszary gojące się powodują potworny ból. Dziecko nie może przypadkowo doznać tego typu urazu. Ktoś musiał przytrzymać jej ręce”.

Adwokat próbował zasugerować, że Mia mogła sama chwycić piecyk i nie mogła go puścić z powodu skurczów mięśni. Dr Morrison natychmiast to wykluczył.

„W tym scenariuszu jest to fizjologicznie niemożliwe. Odruchową reakcją na ból jest odsunięcie się. Co więcej, wzór oparzenia wskazuje na równomierny nacisk na obie dłonie jednocześnie, co mogło wystąpić tylko wtedy, gdy ktoś naciskał dłonie dziecka z góry. To nie były przypadkowe obrażenia”.

Zeznania pani Chen wzruszyły wielu przysięgłych do łez. Opisała, że ​​słyszała krzyki, patrzyła przez okno i widziała Patricię trzymającą ręce Mii przy żarzących się palnikach, podczas gdy dziecko szarpało się i krzyczało.

„Nigdy nie słyszałam czegoś takiego” – powiedziała drżącym głosem. „To była czysta agonia. Widziałam, jak mała dziewczynka próbuje się wyrwać, a kobieta zaciskała dłonie na jej nadgarstkach, przytrzymując ją. Mężczyzna, jej ojciec, po prostu stał i patrzył, jakby czekał na autobus. Chwyciłam telefon i zadzwoniłam pod 911, po czym pobiegłam do ich drzwi, waląc w nie i krzycząc, żeby przestali”.

Zeznania Amandy dostarczyły kluczowego kontekstu dla historii Patricii. Jasno i spokojnie mówiła o dorastaniu w domu, w którym kary fizyczne były skrajne, a tortury psychiczne na porządku dziennym.

„Moja matka wierzyła, że ​​ból jest najskuteczniejszym nauczycielem” – wyjaśniła Amanda. „Mówiła, że ​​dzieci powinny bać się konsekwencji bardziej niż chwilowego dyskomfortu. Kiedy miałam siedem lat, stłukłam talerz, zmywając naczynia. Kazała mi trzymać pozostałe ostre kawałki w dłoniach przez dwadzieścia minut, ściskając je, aż krwawiły mi dłonie. Powiedziała, że ​​muszę pamiętać, żeby być bardziej ostrożną”.

„Czy twój ojciec kiedykolwiek interweniował?”

„Nie. Wychodził z pokoju. Mówił mojej matce, że zajmuje się dyscypliną i że nie powinien podważać jej autorytetu. Troy nauczył się tego samego. Siedź cicho. Nie wtrącaj się, a nie staniesz się celem”.

Obrona próbowała zdyskredytować Amandę podczas przesłuchania krzyżowego, sugerując, że była niezadowolonym członkiem rodziny, który ma coś do gadania. Nie dała się sprowokować.

„Nie mam nic do zyskania z bycia tutaj, poza świadomością, że w końcu powiedziałem prawdę o tym, co wydarzyło się w tym domu. Żałuję, że nie odezwałem się wcześniej. Może mógłbym zapobiec temu, co stało się z Mią”.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

MLEKO ZGNIECONE KREM CZEKOLADOWY

Wymieszaj mleko skondensowane i zimną bitą śmietanę w misce do uzyskania gładkiej konsystencji i odstaw. Następnie umieść warstwę śmietanki z ...

Jak naprawić rysy na ekranie telefonu? Prosty i skuteczny trik

Jeśli po pierwszej próbie rysa nadal jest widoczna, możesz powtórzyć proces po raz drugi.  Unikaj jednak powtarzania procesu więcej niż raz: ...

Nie miałam o tym pojęcia! Dobrze wiedzieć!

Proces krok po kroku Czego będziesz potrzebować: Biały ocet (5-20% stężenia kwasu octowego) Butelka ze spryskiwaczem lub opryskiwacz ogrodowy Płyn ...

Jest po prostu wspaniała, sałatka jajeczna z cebulką i jogurtem

Następnie w salaterce ułożyć jajka, natkę pietruszki, kolejne jajka, nadzienie szynkowe i ostatnią warstwę jajek. Połóż pozostałe 50 g posiekanej ...

Leave a Comment