Mój mąż właśnie wsiadł do samolotu w podróż służbową, gdy moja 6-letnia córka złapała mnie za rękę i powiedziała: „Mamo… musimy iść. Natychmiast”. Zapytałam: „O czym ty mówisz?”. Ona tylko szepnęła: „Już go nie ma. Musimy iść”. Wzięłam kluczyki i wtedy wszystko się zmieniło. – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Mój mąż właśnie wsiadł do samolotu w podróż służbową, gdy moja 6-letnia córka złapała mnie za rękę i powiedziała: „Mamo… musimy iść. Natychmiast”. Zapytałam: „O czym ty mówisz?”. Ona tylko szepnęła: „Już go nie ma. Musimy iść”. Wzięłam kluczyki i wtedy wszystko się zmieniło.

„Bo Jonas przechowywał poufne materiały na twoje nazwisko” – powiedział Alec. „Firmy-słupki, magazyny, konta. Jeśli ta operacja się nie powiedzie, to ty zostaniesz pociągnięty do sądu jako współspiskowiec. I sprawy się komplikują. Zaginął księgowy. Policja jest zaangażowana. To tylko kwestia czasu, zanim połączą fakty z tobą”.

Mój umysł pracował na najwyższych obrotach, starając się uporządkować nowe informacje w kontekście tego, co już wiedziałem.

„Eevee” – powiedziałem nagle. „Powiedziała, że ​​Jonas kazał jej odejść. To zrozumiem”.

Alec skinął głową. „Planował strategię wyjścia” – powiedział. „Pytanie brzmi, czy ta strategia uwzględniała ciebie – czy też stałeś się „problemem”, którego musi się pozbyć”.

Zrobiło mi się niedobrze.

„Muszę zadzwonić” – powiedziałem ochryple.

Wyszedłem na werandę i zadzwoniłem do Nicole. Odebrała po pierwszym sygnale.

„Clarissa, dzięki Bogu” – wyrzuciła z siebie. „Wszystko w porządku? Czy z Eevee wszystko w porządku?”

„W porządku” – powiedziałem. „Na razie. Co miałeś na myśli w swoim tekście? Czego nie wiedziałeś?”

Na linii zapadła cisza.

„Sypiałam z Jonasem” – powiedziała w końcu.

Świat przechylił się na bok.

„To nic poważnego” – ciągnęła. „Zaczęło się na przyjęciu bożonarodzeniowym. Byłam pijana, samotna po rozwodzie. Po prostu… stało się. Ale zakończyłam to trzy tygodnie temu, kiedy dowiedziałam się o jego innych układach”.

„Jakie interesy?” zapytałem dziwnie beznamiętnym głosem.

„Poprosił mnie o poświadczenie notarialne dokumentów wynajmu magazynu” – powiedziała. „Na dokumentach był twój podpis, ale wyglądały niewłaściwie. Kiedy go o to zapytałam, przyjął postawę obronną – powiedział, że to nie moja sprawa. Później podsłuchałam, jak rozmawia przez telefon o przewiezieniu „produktu” przez odprawę celną”.

Zamknąłem oczy.

Nocne telefony Jonasa. Nagłe naleganie na zainstalowanie systemu bezpieczeństwa w domu. Wpłaty gotówkowe, które nigdy nie dorównywały jego pensji.

„Czy wiesz, że on ma drugi telefon?” – zapytałem.

„Tak” – przyznała. „Zawsze trzymał go w samochodzie. Myślałam, że do pracy”.

„A widziałeś go wczoraj w Riverside Café.”

„Tak. Był z mężczyzną, którego nigdy wcześniej nie widziałam. Kłócili się.”

Zakończyłem rozmowę dopiero po tym, jak obiecała, że ​​nikomu nie powie o naszej rozmowie.

Wróciwszy do środka, zastałem Aleca dokładnie tam, gdzie go zostawiłem. Eevee stał w drzwiach kuchni, obserwując go zmrużonymi oczami.

„Kim jesteś?” zapytała.

„Przyjaciel” – powiedział Alec. „Kiedyś pracowałem z twoim tatą”.

„Przyszedłeś zabrać nas do domu?” zapytała.

„Nie, kochanie” – powiedziałam szybko. „Pan Reins tylko nam w czymś pomaga. Może wrócisz do swojego pokoju i obejrzysz film?”

Zawahała się. „Czy chodzi o to, co złego zrobił tata?” zapytała cicho.

Krew mi zmroziła krew w żyłach.

„Co złego, Eevee?” zapytałem, klękając.

„Słyszałam, jak rozmawiał przez swój specjalny telefon” – powiedziała. „Powiedział, że musi się pozbyć problemu”. Skręciła rąbek koszuli. „Myślałam, że mówi o mnie”.

„Nie” – powiedziałam stanowczo. „Nie, kochanie. Twój tatuś nigdy by cię nie skrzywdził”.

Już w chwili, gdy to powiedziałam, ogarnęła mnie iskierka wątpliwości.

Ułożywszy Eevee w sypialni, podając jej przekąskę i dając jej przenośny odtwarzacz DVD, który znalazłam w szafie, wróciłam do kuchni.

„Skontaktowałem się z detektywem” – powiedział cicho Alec. „Max Hellstrom. Prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia księgowego o nazwisku Philip Taylor. Taylor prowadził księgi rachunkowe kilku firm-wydmuszek, z których korzysta twój mąż”.

„Poszedłeś na policję” – powiedziałem podniesionym głosem.

„W sprawie Jonasa i jego wspólników, tak” – powiedział Alec. „Halstrom jest sprytny. W końcu połączy fakty z tobą. Lepiej współpracować teraz, niż dać się w to wciągnąć później”.

Mój telefon zadzwonił ponownie.

Tym razem numer był nieznany.

„Pani Wren?” – usłyszałem głos, gdy odebrałem. „Tu detektyw Max Hellstrom”.

Poczułem ucisk w żołądku.

„Skąd wziąłeś ten numer?” zapytałem.

„Dała mi to twoja przyjaciółka Nicole Hartley” – powiedział. „Martwi się o twoje bezpieczeństwo. Muszę z tobą porozmawiać o interesach twojego męża. Jeśli nie będziesz współpracować, możesz zostać aresztowana jako współspiskowczyni. Są tam dokumenty z twoim podpisem”.

„Fałszerstwa” – powiedziałem automatycznie.

„Możliwe”, odpowiedział. „Ale musimy to zweryfikować osobiście. Gdzie pan obecnie przebywa?”

„Nie mogę ci tego powiedzieć” – powiedziałem. „Jeszcze nie”.

Rozłączyłem się, ręce mi się trzęsły.

„Musimy iść” – powiedziałem Alecowi. „Natychmiast”.

„Czekaj” – powiedział, unosząc obie ręce. „Skoro Halstrom już dzwoni, to znaczy, że ma dość, żeby ruszyć do Jonasa. Uciekanie mogłoby cię narazić na poczucie winy”.

„Nie obchodzi mnie, jak to wygląda” – warknęłam. „Dbam o swoją córkę”.

Powoli skinął głową. „W takim razie może być inny sposób” – powiedział. „Wspomniałeś o przestrzeni pod domem. Sprawdź ją. Jeśli Jonas używał tego miejsca jako „włazu ewakuacyjnego”, mógł tu coś schować. Coś, co mogłoby nam pomóc”.

Wejście do przestrzeni pod podłogą znajdowało się z tyłu szafy w korytarzu: małe kwadratowe drzwiczki przy podłodze. Z latarką wyjętą z kuchennej szuflady wczołgałem się w zakurzoną ciemność, z pajęczynami splątanymi we włosach.

W najdalszym kącie, częściowo ukryte za starym kufrem parowym, znalazłem metalowe pudełko.

W środku: stosy gotówki. Dwa paszporty z naszymi zdjęciami, ale na różnych nazwiskach. Ręcznie napisana lista adresów.

Jonas planował ucieczkę. Zniknięcie.

Pytanie brzmiało, czy miał zamiar zabrać nas ze sobą.

Wróciwszy do kuchni, rozłożyłam zawartość pudełka na stole.

„Wysokiej jakości podróbki” – powiedział Alec, otwierając paszport. „Nie tanie. Mówił poważnie”.

„Mieszkam z obcą osobą” – wyszeptałam. „Od siedmiu lat”.

„Wciąż masz wybór” – powiedział Alec. „Zadzwoń do Halstroma. Współpracuj. Pomóż nam schwytać Jonasa i jego ludzi. To jedyny sposób, żebyś uniknęli tej sytuacji”.

Wpatrywałem się w paszporty, gotówkę, adresy.

Potem sięgnąłem po telefon.

„Zadzwoń do detektywa Hellstroma” – powiedziałem. „Powiedz mu, że porozmawiam”.

Spotkaliśmy się w przydrożnej knajpce trzydzieści minut od domku, w neutralnym miejscu, które zasugerował Alec. Takiego, z neonowym napisem „OTWARTE”, który brzęczał, obtłuczonymi czerwonymi budkami i laminowanym menu lepkim od syropu.

Eevee siedziała w narożnej kabinie z mlekiem czekoladowym i kredkami, wystarczająco blisko, żebym mogła ją widzieć, ale wystarczająco daleko, żeby ona nie mogła jej usłyszeć.

Detektyw Hellstrom wślizgnął się na miejsce naprzeciwko mnie. Wyglądał bardziej jak tata z przedmieścia niż glina – elegancka koszula zapinana na guziki, spodnie khaki, siwiejące włosy – pomijając zmarszczki wokół oczu.

„Pani Wren” – powiedział, kładąc na stole mały dyktafon. „Dziękuję, że zgodziła się pani na spotkanie”.

„Jestem tu, bo chcę odpowiedzi” – odpowiedziałam, obejmując dłońmi kubek letniej kawy. „I bo mam córkę, którą muszę chronić”.

„Rozumiem” – powiedział. „Jeśli to cokolwiek znaczy, podejrzewam, że nie jesteś w to zamieszany z własnej woli. Ale potrzebuję twojej pomocy, żeby to udowodnić”.

Przesunąłem paszporty i plik banknotów po stole.

„Znalazłem to ukryte w naszym miejscu na wakacje” – powiedziałem. „Więcej jest na jego laptopie. I drugi telefon”.

Hellstrom obejrzał paszporty, jego twarz była nieodgadniona.

„Kiedy po raz pierwszy podejrzewałeś, że coś jest nie tak?” zapytał.

Powiedziałem mu wszystko.

Zapomniany zegarek.

Komentarz Nicole.

Usunięte nagranie z monitoringu.

Ostrzeżenia Eevee.

Rewelacje Aleca.

Z każdym szczegółem dziwne, niespójne fragmenty mojego życia zaczęły układać się w przerażająco spójny obraz.

„Mój mąż prowadził podwójne życie” – dokończyłam. „A ja tego nie widziałam”.

„Proces fałszerstwa jest wyrafinowany” – powiedział Hellstrom. „Twój mąż i jego wspólnicy przemycają luksusowe repliki – zegarki, torebki, elektronikę – ukryte w legalnych przesyłkach. Szacujemy, że w ciągu ostatnich trzech lat przemycili towary warte miliony”.

„A co z zaginionym księgowym?” – zapytałem.

„Philip Taylor” – powiedział. „Zniknął cztery dni temu. Jego żona zgłosiła jego zaginięcie. Mamy nagranie z monitoringu, na którym widać, jak spotyka się z pani mężem w noc poprzedzającą zniknięcie”.

„Myślisz, że Jonas—”

„Jeszcze nie wiemy” – wtrącił Hellstrom. „Wiemy tylko, że twój mąż planował ucieczkę. Pytanie brzmi: czy planował zostawić cię z tym wszystkim?”

Spojrzałem na Eevee, która ostrożnie kolorowała linie labiryntu na podkładkach dla dzieci.

„Co się teraz stanie?” zapytałem.

„Teraz zastawiamy pułapkę” – powiedział Hellstrom. „A ty jesteś przynętą”.

Plan był prosty w teorii i przerażający w praktyce.

Zadzwoniłabym do Jonasa, powiedziałabym mu, że jestem przestraszona i zdezorientowana, i poprosiłabym go o wyjaśnienie wszystkiego. W międzyczasie agenci federalni namierzyliby połączenie i monitorowali naszą rozmowę, zbierając dowody bezpośrednio od niego.

„Będziesz w bezpiecznym miejscu” – powiedział Hellstrom. „Zarezerwowaliśmy pokój hotelowy w Burlington. Monitorowany, chroniony. Ty i Eevee będziecie bezpieczni”.

„A Alec?” – zapytałem. „Gdzie on pasuje?”

„Pan Reins współpracuje z nami od jakiegoś czasu” – powiedział ostrożnie Hellstrom. „Przez krótki czas pracował dla pani męża. Kiedy zdał sobie sprawę, co się naprawdę dzieje, zgłosił się do nas”.

„Czy mogę mu zaufać?” – naciskałem.

„O ile w tej chwili można ufać komukolwiek” – powiedział.

Nie jest to zbyt pocieszające.

Ale miałem ograniczone możliwości.

Tej nocy w Burlington pokój hotelowy wydawał się jednocześnie anonimowy i duszny. Neutralne dzieła sztuki, narzuta na łóżko we wzór, którego nikt nigdy nie wybrałby celowo, ciężkie zasłony, które mogłyby odciąć świat, gdyby zaciągnąć je wystarczająco mocno.

Eevee z ostrożną ciekawością eksplorował pokój. Hellstrom stanął przy oknie z telefonem w dłoni i wzrokiem wpatrzonym w parking poniżej.

„Nie musisz tego robić dziś wieczorem” – powiedział. „Możemy poczekać”.

„Nie” – powiedziałem, opadając na krawędź łóżka z telefonem. „Potrzebuję odpowiedzi”.

Zadzwoniłem do Jonasa.

Odebrał po drugim dzwonku.

„Clarissa” – powiedział z ulgą w głosie. „Gdzie jesteś? Wszystko w porządku?”

„Boję się” – powiedziałam, pozwalając, by prawda zabarwiła moje słowa. „Nie wiem, co się dzieje. Proszę, po prostu powiedz mi prawdę”.

Pauza.

„Gdzie jest Eevee?” zapytał.

„Ona jest ze mną. Nic jej nie jest.”

„Znalazłem paszporty” – powiedziałem, przechodząc do sedna. „Gotówkę. Wiem o drugim telefonie”.

Kolejna pauza. Tym razem cięższa.

„Przeglądałeś moje rzeczy” – powiedział.

„Musiałem” – powiedziałem. „Nic z tego nie ma sensu”. Przełknąłem ślinę. „Kim ty jesteś, Jonas? Naprawdę?”

„Jestem tym samym mężczyzną, za którego wyszłaś za mąż” – powiedział nagle zmęczonym głosem. „Tylko z bardziej skomplikowaną pracą, niż ci się wydawało”.

„Przemyt to nie praca” – powiedziałem. „To przestępstwo”.

Zaśmiał się raz, bez humoru. „Myślisz, że świat jest taki prosty? Czarno-biały? Świat jest szary, Clarisso. Zawsze tak było”.

„A Philip Taylor?” – zapytałem. „Czy on też jest „szarym obszarem”?”

Cisza.

Po drugiej stronie pokoju Hellstrom pokazał mi kciuk w górę, dając mi do zrozumienia, że ​​rozmowa jest nagrywana.

„Nie wiem, o czym mówisz” – powiedział w końcu Jonas, już spokojniejszym tonem.

„Zaginiony księgowy” – naciskałem. „Ten, z którym ostatnio cię widziano, zanim zniknął”.

„Kto ci namieszał w głowie tymi bzdurami?” – warknął Jonas. „Nicole? A może Alec Reins? Już cię znalazł?”

Wspomnienie imienia Aleca sprawiło, że ścisnęło mnie w żołądku.

„Skąd wiesz o Alecu?” zapytałem ostrożnie.

„Bo od miesięcy próbuje mnie zniszczyć” – powiedział Jonas. „Wykorzystuje cię. Wykorzystuje naszą rodzinę, tak jak użył mojego nazwiska na tych schowkach, którymi tak się przejmujesz”.

„Właśnie dlatego wiem, że kłamiesz” – powiedziałem. „Użyłeś mojego imienia, nie swojego”.

Znów zamilkł.

„Chroniłem cię” – powiedział w końcu. „Utrzymywałem cię w czystości na wypadek, gdyby coś poszło nie tak”.

„Sprawy potoczyły się nie tak” – powiedziałem. „Policja prowadzi śledztwo. Wiedzą o podróbkach. Co im powiedziałeś?”

„Nic” – powiedział ostro. „I lepiej, żebyś ty też nie. Clarissa, posłuchaj mnie. Wróć do domu. Możemy to naprawić. Mam odłożone pieniądze. Możemy zniknąć. Zacząć od nowa. Nowe imiona, nowe życie. To może być przygoda”.

Brzmiał niemal… podekscytowany.

Pomyślałam o paszportach. O jego zdjęciu z inną kobietą. O tym, jak rzucił we mnie słowem „paranoik” jak bronią.

„Znalazłem klucz” – powiedziałem nagle.

„Jaki klucz?” zapytał.

„Dokładnie wiesz, jaki klucz. I co otwiera.”

Cisza.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Mój narzeczony wybrał się na tajną wycieczkę z moją siostrą i członkami mojej rodziny, ale sprzedałam dom

To jest wolność. To jest pokój. To dźwięk początku nowego życia. I uwierzcie mi – nic na Ziemi nie jest ...

Wlej ocet do spłuczki toalety: rozwiążesz duży problem

– Wyczyść spłuczkę toalety białym octem <img src=”https://www.santeplusmag.com/wp-content/uploads/reservoir-de-toilettes.jpg” /> Spłuczka toalety jest bardzo ważną częścią toalety, ponieważ przyczynia się do ...

Mój tata nauczył mnie tej sztuczki, aby utrzymać basen w krystalicznej czystości w zaledwie 2 minuty bez żadnego wysiłku. Oto jak to zrobić

Krok 1: Wrzuć piłkę tenisową do basenu Po prostu wrzuć jedną lub dwie piłki tenisowe do basenu. Piłki tenisowe są ...

Świetny trik, aby Twoje patelnie wyglądały jak nowe

Posyp dno patelni sodą oczyszczoną i przykryj ją całkowicie. Następnie wlej odrobinę octu na wierzch. Pozostaw mieszankę na około dwadzieścia ...

Leave a Comment