Po bolesnej operacji urodziłam córkę, ale życie wkrótce zamieniło się w koszmar… – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Po bolesnej operacji urodziłam córkę, ale życie wkrótce zamieniło się w koszmar…

Po bolesnej operacji urodziłam córkę. Ale życie wkrótce zamieniło się w koszmar.

Pewnej nocy, gdy moje chore dziecko płakało bez przerwy z powodu gorączki, mój mąż krzyknął: „Ucisz to dziecko! Niszczy mi sen”. Pomimo moich prób pocieszenia, dziecko nie przestawało płakać, bo było chore. Nagle mąż uderzył mnie mocno w brzuch, rozrywając świeże szwy po cesarskim cięciu i powodując, że przesiąkły mi ubranie krwią. Upadłam na podłogę, drżąc z bólu, a moja koszula była przesiąknięta krwią.

Moja teściowa, która u nas mieszkała, dodała: „Może teraz nauczysz się panować nad tym bachorem”. Moja bratowa kopnęła mnie, gdy leżałam. Kiedy spojrzałam na moje dziecko, ogarnął mnie strach.

Cesarskie cięcie w trybie nagłym trwało 4 godziny. Komplikacje z łożyskiem sprawiły, że zespół chirurgów musiał działać ostrożnie i skrupulatnie, podczas gdy ja leżałam, zastanawiając się, czy przeżyję i zobaczę córkę. Kiedy w końcu położyli ją w moich ramionach, a jej maleńkie paluszki objęły moje, poczułam, że coś się zmienia w moim wszechświecie. Ta idealna istota była ode mnie całkowicie zależna.

Rekonwalescencja była brutalna. Nacięcie rozciągało się przez podbrzusze, zszywane szwami, które ciągnęły skórę przy każdym ruchu. Dojście do łazienki wymagało pomocy. Kaszel sprawiał, że czułam, jakby moje wnętrzności miały pęknąć. Pielęgniarki ostrzegały mnie przed procesem gojenia, ale nic nie przygotowało mnie na rzeczywistość opieki nad noworodkiem, podczas gdy moje ciało domagało się odpoczynku.

Troy wydawał się mnie wspierać w czasie ciąży. Byliśmy małżeństwem od 3 lat, a to dziecko symbolizowało naszą wspólną przyszłość. Jego matka, Patricia, przyleciała z Arizony, żeby pomóc w tych pierwszych tygodniach. Jego siostra Denise mieszkała niedaleko i obiecała regularnie mnie odwiedzać. Myślałam, że obecność rodziny ułatwi mi przejście do macierzyństwa.

Pierwszy tydzień po powrocie ze szpitala minął w mgnieniu oka, z powodu zmiany pieluch, karmienia i desperackich prób zaśnięcia. Mia miała kolki, jej maleńkie ciało szarpał dyskomfort, który sprawiał, że płakała godzinami. Pediatra zapewnił mnie, że to normalne i że przejdzie, ale te zapewnienia nie pomogły uspokoić mojego krzyczącego niemowlęcia.

O trzeciej nad ranem Troy zaczął spać w pokoju gościnnym piątego dnia. Twierdził, że potrzebuje odpoczynku w pracy, że praca w firmie budowlanej wymaga od niego czujności. Patricia skinęła głową z aprobatą, gdy ogłosił ten układ, jakby było całkowicie rozsądne, aby świeżo upieczony ojciec przedkładał sen nad pomoc żonie w rekonwalescencji po poważnej operacji.

Denise odwiedziła mnie w pierwszym tygodniu z uśmiechem na twarzy. Patrzyła, jak z trudem podnoszę Mię z łóżeczka, z ręką przyciśniętą do nacięcia i nie zrobiła nic, żeby pomóc. Zamiast tego skomentowała, jak bardzo wyglądam na zmęczoną, że dom nie jest tak czysty, jak powinien, że mleko z piersi poplamiło mi koszulę. Patricia śmiała się z tych spostrzeżeń, a ja powstrzymywałam łzy.

Gorączka zaczęła się, gdy Mia miała 2 tygodnie, pod koniec marca. Poczułam gorąco na jej czole, dotykając ustami, a termometr potwierdził moje obawy: 39°C. Natychmiast zadzwoniłam na popołudniową infolinię pediatry. Zalecili mi uważną obserwację, nawadnianie i przyjście z samego rana, jeśli gorączka się utrzyma.

Mia płakała inaczej, kiedy była chora. Dźwięk był bardziej rozpaczliwy, bardziej bolesny i rozdzierał mnie niczym odłamki szkła. Przytuliłam ją do piersi, kołysząc się delikatnie, pomimo bólu promieniującego od nacięcia. Szwy zostały zdjęte 3 dni wcześniej, ale rana wciąż była tkliwa i szorstka.

Troy wyszedł z pokoju gościnnego około północy, z twarzą wykrzywioną gniewem.

„Co do cholery się z nią teraz dzieje?” – zapytał.

„Ma gorączkę” – wyjaśniłem, a mój głos brzmiał cienko ze zmęczenia. „Lekarz kazał jej się dziś wieczorem przyglądać”.

„No to pilnuj jej ciszej. Jutro niektórzy z nas mają prawdziwe obowiązki”.

Jego słowa bolały, ale byłam zbyt zmęczona, żeby się kłócić. Nadal kołysałam Mię, cicho śpiewając, próbując ją uspokoić. Nic nie pomagało. Jej płacz narastał, przebijając się przez ciszę domu.

Patricia pojawiła się w drzwiach w drogim jedwabnym szlafroku. Spojrzała na mnie z nieskrywaną pogardą.

„Źle ją traktujesz. Dlatego nie przestaje płakać”.

„Ona jest chora” – powtórzyłam, czując, jak łzy napływają mi do oczu. „Czuje się niekomfortowo”.

„Usprawiedliwiasz swoją niekompetencję. Oddaj mi ją.”

Wiedziałam, że lepiej nie odmawiać. Patricia jasno dała do zrozumienia podczas wizyty, że uważa się za autorytet w dziedzinie opieki nad dziećmi, mimo że współczesne zalecenia pediatryczne znacznie się rozwinęły od czasu, gdy sama wychowywała swoje dzieci.

Ostrożnie przeniosłam Mię w ramiona babci. Patricia trzymała ją sztywno, niezgrabnie, a płacz Mii nasilał się. Po 30 sekundach odepchnęła dziecko z powrotem w moją stronę.

„Widzisz? Ona już jest rozpieszczona. Za dużo ją trzymasz, robiąc z niej potrzebujące dziecko”.

Pediatra wyraźnie mi powiedział, że nie da się rozpieścić noworodka, że ​​reagowanie na jego potrzeby buduje bezpieczną więź, ale sprzeciwianie się Patricii nie ma sensu. Wziąłem Mię z powrotem i poczułem jej palącą skórę na mojej.

Troy obserwował tę wymianę zdań z korytarza.

„Nie mogę uwierzyć, że mam z tym do czynienia. Mój tata nigdy nie znosił krzyczących dzieci”.

„Ma dwa tygodnie i gorączkę” – powiedziałam łamiącym się głosem. „Co mam zrobić?”

„Chcę, żebyś uciszył to dziecko. Niszczy mi sen.”

Głośność jego głosu przeraziła Mię, sprawiając, że płakała jeszcze głośniej. Odwróciłam się, próbując stworzyć dystans między jego gniewem a moją chorą córką. Nacięcie pulsowało, gdy się poruszałam, przypominając mi, że moje ciało wciąż goi się po traumie związanej z sprowadzeniem na świat tej maleńkiej osoby.

Szłam w kierunku pokoju dziecięcego, delikatnie kołysząc Mię, szepcząc słowa otuchy, w które nie byłam pewna, czy wierzę. Krwawienie ustało kilka tygodni temu, ale czasami nadal czułam wilgotne ciepło i musiałam sprawdzać, czy wszystko w porządku. Poród sprawił, że czułam się oderwana od własnego ciała, niepewna, jakie doznania są normalne.

Za mną rozległy się kroki. Troy złapał mnie za ramię i obrócił z taką siłą, że się potknęłam. Mia krzyknęła głośniej, wyczuwając napięcie.

„Nie słuchasz mnie” – warknął. „Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną. To może być moja szansa na stanowisko brygadzisty. Potrzebuję snu, a ty pozwalasz temu bachorowi wszystko zepsuć”.

„Próbuję” – szlochałam. „Proszę, wróć do łóżka. Będę ją trzymać z dala od twojego pokoju”.

„To też mój dom. Nie powinnam się ukrywać przed własnym dzieckiem”.

Patricia zmaterializowała się obok niego, jej wyraz twarzy był zimny.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Tradycyjny Polski Napój z Kurkumą – Naturalny Eliksir Zdrowia

Kurkuma od wieków jest stosowana w medycynie naturalnej i kuchni, a jej dobroczynne właściwości znane są także w Polsce. Nasze ...

Serowe wrapy z kurczakiem i czosnkiem

Składniki:2 szklanki ugotowanego kurczaka (pokrojonego w paski lub kostkę)1 szklanka startej mozzarelli1/2 szklanki serka śmietankowego (zmiękczonego)2 ząbki czosnku (posiekane)1 łyżeczka ...

Jak zachować świeżość dyni: prosty trik

Nie ma nic lepszego niż ciepły blask rzeźbionej dyni w rześką jesienną noc lub urok idealnie umieszczonej dyni na ganku ...

Odkryj uzdrawiającą moc babki lancetowatej

Czy kiedykolwiek myślałeś o istnieniu rośliny, która może uzdrowić cały organizm? To naprawdę fascynujące, że taka roślina istnieje, a być ...

Leave a Comment