Po bolesnej operacji urodziłam córkę, ale życie wkrótce zamieniło się w koszmar… – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Po bolesnej operacji urodziłam córkę, ale życie wkrótce zamieniło się w koszmar…

„Jesteś dla niej zbyt łagodny. Musi zrozumieć, że kariera Troya utrzymuje tę rodzinę. Gdzie byś był bez jego dochodów?”

Odpowiedź była oczywista. Pewnie mieszkanie z rodzicami albo jakieś ciasne mieszkanie, praca, z którą ledwo dawałam radę, a do tego opieka nad niemowlęciem. Pensja Troya w firmie budowlanej była przyzwoita, choć nie tak imponująca, jak lubił udawać. Mój urlop macierzyński był bezpłatny, co wyczerpuje nasze oszczędności szybciej, niż się spodziewałam.

Denise też się teraz pojawiła, przyciągnięta zamieszaniem. Oparła się o ścianę ze skrzyżowanymi ramionami, patrząc, jakby to była rozrywka.

„Może powinnaś zapisać się na kurs dla rodziców albo coś. To robi się śmieszne”.

„Ma gorączkę” – powtórzyłem podniesionym głosem. „Co mam zrobić? Cierpi”.

„Domyśl się” – powiedział Troy. „Bo ja już z tym skończyłem”.

Odwróciłam się w stronę pokoju dziecięcego, mocno tuląc Mię. Tym razem wilgoć rozlewająca się po moim brzuchu była inna, cieplejsza, bardziej treściwa. Spojrzałam w dół i zobaczyłam, jak przez piżamę przesiąka czerwień. Serce mi zamarło.

Zanim zdążyłam pojąć, co się dzieje, pięść Troya trafiła mnie w brzuch. Uderzenie sprawiło, że błyskawice bólu przeszły przez całe moje ciało. Usłyszałam, jak coś pęka, poczułam, jak coś pęka w środku. Świat zakołysał się, gdy upadałam, a jedyną myślą, jaką miałam, było ochronić Mię przed upadkiem na podłogę.

Upadłam twardo na bok, ale udało mi się utrzymać dziecko uniesione przy piersi. Krew szybko przesiąkała moje ubranie, rozlewając się pode mną w ciepłej kałuży. Płacz Mii osiągnął gorączkowy poziom i nie byłam w stanie stwierdzić, czy jest ranna, czy po prostu przerażona.

Głos Patricii dochodził z góry.

„Może teraz nauczysz się kontrolować tego gówniarza.”

Ból eksplodował w moich żebrach, gdy stopa Denise trafiła w mój bok. Owinęłam się wokół Mii, przyjmując uderzenie i próbując osłonić ją przed tymi ludźmi, którzy mieli być rodziną.

Przez łzy i ból spojrzałam na twarz córki. Jej skóra była zaczerwieniona od gorączki. Jej oczy były mocno zaciśnięte, gdy jęczała. Fala strachu, która mnie ogarnęła, nie dotyczyła rozerwanych szwów, krwi ani fizycznego ataku. Strach pochodził z mroczniejszego miejsca.

Ci ludzie mogli zrobić krzywdę mojemu dziecku, a ja nie byłam w stanie ich powstrzymać.

Troy stał nade mną, a na jego twarzy nie malowała się żadna skrucha.

„Posprzątaj. Brudzisz dywan.”

Potem odeszli, wszyscy troje, zostawiając mnie krwawiącą na podłodze w korytarzu z moim chorym niemowlęciem. Usłyszałam, jak zamykają się drzwi do pokoju gościnnego, drzwi do sypialni Patricii, Denise wychodzi z domu. W domu zapadła cisza, słychać było jedynie słabnące krzyki Mii i mój nierówny oddech.

Nie wiem, jak długo tam leżałam. W końcu instynkt przetrwania dał o sobie znać. Potrzebowałam pomocy, potrzebowałam opieki medycznej, musiałam uciec z tego domu. Mój telefon leżał na kuchennym blacie, niemożliwie daleko. Czołganie się z jedną ręką, trzymając jednocześnie Mię w drugiej, było koszmarem. Każdy ruch ciągnął za sobą rozdarte nacięcie. Ślad krwi podążał za mną po drewnianej podłodze, a jakaś odległa część mojego umysłu martwiła się, że poplamię podłogę.

Jak bardzo to było popieprzone? Martwić się o cenny dom Troya, krwawiąc z rany, którą ponownie otworzył.

Telefon był jak zwycięstwo, gdy moje palce zacisnęły się na nim. Zsunąłem się, by usiąść przy kuchennych szafkach, Mia wciąż tuląc mnie do piersi. Jej płacz ustąpił miejsca cichym jękom i nie wiedziałem, czy to lepiej, czy gorzej.

Najpierw zadzwoniłem pod numer 911. Dyspozytor nie odrywał się od telefonu, podczas gdy opowiadałem o cesarskim cięciu, napaści i krwawieniu. Karetka była w drodze. Potem zadzwoniłem do rodziców. Tata odebrał po drugim sygnale, jego głos był oszołomiony.

“Cześć?”

„Tato” – wykrztusiłem. „Potrzebuję pomocy”.

Nigdy nie zapomnę, jak głos mojego ojca zmienił się z zakłopotanego w przerażony, gdy wyjaśniałem, co się stało. Mama w pewnym momencie sięgnęła po telefon, a jej słowa były mieszaniną otuchy i przerażenia. Przyjechali. Spotkają się ze mną w szpitalu. Wszystko będzie dobrze.

Ratownicy medyczni przyjechali w ciągu 10 minut. Zastali mnie wciąż siedzącą opartą o szafki, całą we krwi, trzymającą córkę. Jeden z nich wziął Mię, a drugi zbadał mój brzuch. Usłyszałam zwroty takie jak „pęknięte szwy” i „znaczna utrata krwi”, które sprawiły, że sytuacja wydała mi się surrealistyczna.

Troy wyszedł z pokoju gościnnego, gdy kładli mnie na nosze. Patrzył na scenę z wyraźnym zmieszaniem, jakby zapomniał, co zrobił.

„Co się dzieje?” zapytał.

„Pańska żona potrzebuje pilnej operacji” – powiedział stanowczo jeden z ratowników medycznych. „Już ją transportujemy”.

„Operacja? Miała operację zaledwie dwa tygodnie temu.”

Szczęka ratownika medycznego zacisnęła się.

„Tak. I ktoś otworzył jej nacięcie. Policja się z tobą skontaktuje.”

Wtedy dostrzegłem strach na twarzy Troya. Nie troskę o mnie czy Mię – strach przed konsekwencjami dla siebie. Patricia pojawiła się za nim z wyrachowanym wyrazem twarzy. Wymienili spojrzenia, które mówiły mi, że już przygotowują się do obrony.

Szpital był ten sam, w którym rodziłam. Kilka pielęgniarek rozpoznało mnie, gdy wiozły mnie na ostry dyżur. Jedna trzymała mnie za rękę, gdy zakładali kroplówkę, a jej oczy były pełne współczucia.

„Jesteś już bezpieczna, kochanie. Mamy cię.”

Zespół pediatryczny zabrał Mię na salę operacyjną, żeby sprawdzić jej gorączkę, podczas gdy zespół chirurgów przygotowywał mnie do wejścia na salę operacyjną. Moi rodzice wpadli przez drzwi tuż przed tym, jak mnie wywieźli. Mama płakała, a tata wyglądał, jakby miał ochotę popełnić morderstwo.

„Wnosimy oskarżenie” – powiedział mi stanowczo tata. „Ty i Mia wracacie z nami do domu. Koniec z tym domem”.

Skinąłem głową, gdyż byłem zbyt wyczerpany, by się kłócić.

Anestezjolog podał coś, co sprawiło, że świat zamarł. Moją ostatnią świadomą myślą była ulga, że ​​moja córka jest już z dala od gniewu Troya.

Kiedy obudziłam się na sali pooperacyjnej, ból był inny niż wcześniej, bardziej zlokalizowany, bardziej kliniczny. Chirurg podszedł do mnie, żeby porozmawiać, gdy tylko odzyskałam przytomność i zrozumiałam. Dr Lawson była kobietą po pięćdziesiątce, o łagodnym spojrzeniu i pewnej dłoni.

„Musieliśmy sięgnąć głębiej, niż się spodziewaliśmy” – wyjaśniła, przysuwając krzesło do mojego łóżka. „Pierwsze uderzenie spowodowało rozerwanie szwów zewnętrznych, ale doszło również do uszkodzenia warstwy powięziowej pod spodem. Wzmocniliśmy wszystko wchłanialnymi szwami, które powinny trzymać się znacznie lepiej. Tym razem musisz zachować szczególną ostrożność podczas rekonwalescencji”.

„Jak długo?” zapytałem, a mój głos był niewiele głośniejszy od szeptu.

„Pełny powrót do zdrowia? Prawdopodobnie miną 3 do 4 miesiące, zanim poczujesz się normalnie. Nie dźwigaj niczego cięższego niż dziecko przez co najmniej 6 tygodni. Nie jedź samochodem przez co najmniej 2 tygodnie. I chcę, żebyś mi coś obiecał.”

Czekałem wiedząc, co mnie czeka.

„Nie wrócisz do tego domu. Cokolwiek się tam wydarzyło, nie może się powtórzyć. Dziś o mało nie umarłeś z powodu utraty krwi. Jeszcze godzina bez pomocy medycznej i możemy prowadzić zupełnie inną rozmowę”.

Łzy spływały mi po twarzy.

„Nie wracam. Moi rodzice nas przyjmują.”

Delikatnie ścisnęła moją dłoń.

„Dobrze. Masz piękną córkę, która potrzebuje żywej i zdrowej matki.”

Przenieśli mnie do prywatnego pokoju, gdy tylko moje funkcje życiowe się ustabilizowały. Mia była już tam w szpitalnym łóżeczku, śpiąc spokojnie po otrzymaniu pierwszej dawki antybiotyków. Pielęgniarka przebrała ją w maleńką szpitalną koszulkę ozdobioną misiami. Wyglądała na taką małą, tak bezbronną, a mnie ogarnęła wściekłość na myśl o agresji Troya, która miała miejsce, gdy ją trzymałam.

Moi rodzice zostali na noc. Mama drzemała w fotelu z funkcją rozkładania, a tata czuwał z oparcia przy drzwiach. Za każdym razem, gdy wchodziła pielęgniarka, przyglądał im się uważnie, jakby oceniał, czy stanowią jakiekolwiek zagrożenie. Jego instynkt opiekuńczy włączył się na najwyższych obrotach.

Około trzeciej nad ranem przyjechał policjant, żeby przyjąć moje oficjalne zeznania. Funkcjonariuszka Janet Morrison była weteranką wydziału ds. przemocy domowej, a jej obecność sprawiła, że ​​wszystko wydawało się bardziej realne. To nie był już tylko rodzinny konflikt. To było śledztwo karne.

Nagrała moje zeznania na urządzeniu cyfrowym, przerywając co jakiś czas, żebym mogła się uspokoić, gdy szczegóły stawały się zbyt przytłaczające. Opisałam narastającą złość Troya, cios, upadek z Mią w ramionach, okrutny komentarz Patricii, kopniaka Denise w żebra. Wyraz twarzy funkcjonariuszki Morrison pozostał neutralny, ale jej oczy mówiły mi, że słyszała podobne historie zbyt wiele razy.

„Szpital zebrał dowody z pani ubrania” – powiedziała, kiedy skończyłam. „Zrobiliśmy też zdjęcia pani obrażeń i uzyskaliśmy kopie dokumentacji medycznej. Prokurator okręgowy wszystko przeanalizuje i podejmie decyzję o formalnych zarzutach. Na podstawie tego, co mi pani powiedziała, i dowodów rzeczowych, spodziewam się, że pani mąż zostanie aresztowany jeszcze dziś”.

„A co jeśli spróbuje tu przyjść?” To pytanie nie dawało mi spokoju odkąd odzyskałem przytomność.

„W systemie szpitalnym pojawiła się już flaga na podstawie zgłoszenia o napaści. Ochrona zostanie natychmiast powiadomiona, jeśli spróbuje wejść do budynku. Zalecę również wydanie nakazu ochrony w trybie doraźnym, co oznacza, że ​​nie może się z tobą kontaktować ani zbliżać na odległość mniejszą niż 150 metrów do ciebie i twojej córki. To jest tymczasowe. Zwykle trwa około 2 tygodni, zanim uda nam się uzyskać rozprawę sądową w sprawie stałego nakazu”.

Tata odezwał się ze swojego miejsca przy drzwiach.

„A co z jego matką i siostrą? One też brały w tym udział”.

Oficer Morrison skinął głową.

Komentarz matki i napaść fizyczna siostry zostaną uwzględnione w raporcie. Mogą zostać oskarżeni o współsprawstwo, ale to zależy od prokuratora okręgowego. Co najmniej mogą zostać uwzględnieni w nakazie ochrony.

Wyszła około czwartej nad ranem, obiecując, że będzie informować mnie o postępach w sprawie. Zmęczenie dawało mi się we znaki, ale sen wydawał się z jakiegoś powodu niebezpieczny. Za każdym razem, gdy zamykałam oczy, czułam pięść Troya trafiającą w mój brzuch, widziałam krew rozlewającą się po moim ubraniu.

Tego samego ranka odwiedziła mnie terapeutka specjalizująca się w traumach. Sandra Reeves przedstawiła się jako członkini szpitalnego zespołu interwencji kryzysowej. Specjalizowała się w pracy z ofiarami napaści, zwłaszcza przemocy domowej.

„Nie jestem tu po to, żeby zmuszać cię do opowiadania o tym, co się stało” – powiedziała Sandra, siadając na krześle, które mama zwolniła, żeby zrobić sobie kawę. „Jestem tu po to, żeby dać ci wsparcie i powiedzieć, że nie jesteś w tym sama. To, czego doświadczyłaś, było traumatyczne i to całkowicie normalne, że odczuwasz silne reakcje emocjonalne”.

„Czuję się otępiały” – przyznałem. „Jakby to przydarzyło się komuś innemu, a ja po prostu obserwuję to z zewnątrz”.

„To dysocjacja. To mechanizm obronny, którego używa mózg, gdy coś jest zbyt przytłaczające, by to w danej chwili przetworzyć. Może pojawiać się i znikać w ciągu najbliższych kilku dni i tygodni. Jeśli utrzymuje się lub zaczyna utrudniać opiekę nad córką, proszę skontaktować się z terapeutą”.

Sandra udostępniła broszury na temat PTSD, grup wsparcia dla ofiar przemocy domowej i terapii traumy. Dała mi również numer telefonu do całodobowej infolinii kryzysowej.

„Możesz zadzwonić w każdej chwili, nawet jeśli potrzebujesz kogoś, kto cię po prostu wysłucha. Są ludzie, którzy rozumieją, przez co przechodzisz”.

Pediatra przyszedł około południa, żeby omówić stan Mii. Dr Peters był jej lekarzem od urodzenia i wyglądał na autentycznie zmartwionego, kiedy badał siniaki na moich rękach, tam gdzie Troy mnie chwycił.

„Zapalenie ucha dobrze reaguje na antybiotyki” – poinformował. „Gorączka spadła jej kilka godzin temu i normalnie je. Chciałbym ją tu zatrzymać jeszcze na noc na obserwacji, ale spodziewam się, że jutro będzie mogła wrócić do domu”.

„Do domu?” – powtórzyłam, choć słowo brzmiało obco. „Jedziemy do domu moich rodziców”.

Doktor Peters skinął głową z aprobatą.

„Brzmi jak najlepszy plan. Muszę jednak zadać kilka trudnych pytań. Kiedy mąż cię uderzył, trzymałaś Mię?”

„Tak. Próbowałem ją chronić, trzymać ją przy piersi, żeby nie zrobiła sobie krzywdy, kiedy upadnę.”

„Czy wykazywała jakieś oznaki obrażeń? Czy miała nietypowy płacz lub trudności z poruszaniem kończynami?”

Ogarnęło mnie przerażenie.

„Nie wiem. Już płakała z powodu gorączki. Wszystko wydarzyło się tak szybko.”

„Przeprowadziliśmy dokładne badanie i nie ma śladów urazu, ale biorąc pod uwagę okoliczności, chcę umówić się na wizytę kontrolną za 2 tygodnie. Przeprowadzimy kontrolę rozwoju, aby upewnić się, że wszystko przebiega prawidłowo”.

Po jego wyjściu przysunęłam łóżeczko Mii jak najbliżej łóżka. Moja dłoń spoczęła na jej maleńkiej piersi, czując, jak unosi się i opada z każdym oddechem. Świadomość, jak blisko byliśmy gorszych rzeczy, sprawiła, że ​​ścisnęło mnie w żołądku.

Troy został aresztowany tego popołudnia. Oficer Morrison zadzwoniła, żeby mnie o tym poinformować, a w jej głosie słychać było nutę satysfakcji.

„Jest przetrzymywany bez możliwości wpłacenia kaucji do czasu postawienia go w stan oskarżenia. Zarzuty obejmują napaść z uszkodzeniem ciała, przemoc domową i narażenie dziecka na niebezpieczeństwo”.

„Narażanie dziecka na niebezpieczeństwo?” Tego się nie spodziewałem.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Pieczony bakłażan: proste, ale smaczne danie wegetariańskie do spróbowania

Na początek przekrój bakłażana na pół. Zrób kilka sadzonek na środku i ułóż je na tacy. Dodaj sól i pieprz ...

Piję to każdego ranka: mój ból zniknął w ciągu 2 tygodni

Oprócz właściwości przeciwzapalnych kurkuma jest również silnym przeciwutleniaczem, który neutralizuje wolne rodniki, które są odpowiedzialne za przedwczesne starzenie się komórek ...

Tussi Likör: Domowy Likier z Charakterem – Jak Przygotować Napój, który Podbije Twoje Kubki Smakowe?

Przygotowanie bazy: W średniej wielkości garnku podgrzej mleko skondensowane niesłodzone oraz słodzone na małym ogniu, stale mieszając, aby uniknąć przypalenia ...

Woda ziemniaczana

Sok ziemniaczany, bogaty w witaminę C, może pomóc wzmocnić układ odpornościowy i zwalczać infekcje. Detoksykacja: Sok ziemniaczany ma właściwości moczopędne, ...

Leave a Comment