Z wysokim poziomem stresu.
Zaczęły go atakować halucynacje wzrokowe jedna po drugiej.
Widział już akcjonariuszy nie jako ludzi, lecz jako potwory z kłami, gotowe go rozszarpać.
Długi stół konferencyjny zdawał się poruszać niczym gigantyczny wąż owijający się wokół jego ciała.
Miał wrażenie, że podłoga pod jego stopami mocno się trzęsie, jakby podczas potężnego trzęsienia ziemi.
Chociaż w pokoju panowała cisza, Alex zaczął histerycznie krzyczeć.
Wyskoczył z krzesła i uderzył w pilnującego go policjanta.
Krzyczał o pomoc, mówiąc, że są demony, które chcą go zjeść.
Wskazał na Emily drżącym palcem i krzyknął, że Emily jest czarownicą i przywołuje złe duchy.
Uczestnicy, widząc zachowanie Alexa, cofnęli się ze strachu.
Nie widzieli tego, co widział Alex.
Byli świadkami nagłej utraty zmysłów przez dorosłego mężczyznę.
Krzyczenie na nic.
Boi się własnego cienia.
Alex upadł na podłogę, zaczął się czołgać i zakrywać głowę obiema rękami.
Mówił bez sensu, mieszając wyznania grzechów z absurdalnymi obawami.
Krzyczał do matki, błagając ją, żeby przegoniła czarne koty, które krążyły wokół jego nóg.
Krzyczał o pieniądzach.
O sejfie.
O jego planie otrucia Emily.
Wszystko niekontrolowanie wypływało z jego piany na ustach.
Halucynacja zmusiła go również do zwymiotowania całej prawdy, którą ukrywał.
Cóż za ironia.
Scenariusz szaleństwa, który przygotował dla Emily, zaczął się teraz spełniać w dokładnie tym miejscu i czasie, który zaplanował.
Jessica, widząc jak Alex traci rozum, wpadła w jeszcze większą panikę.
Próbowała biec w stronę wyjścia ewakuacyjnego, lecz zatrzymała się, gdyż potknęła się o własne drżące stopy.
Upadła na twarz.
Wtedy policja natychmiast założyła jej kajdanki.
Jessica głośno płakała, patrząc jak jej adoptowany brat i tajny mąż tarza się po podłodze jak opętany.
Ta scena stała się dla wszystkich w pomieszczeniu najsilniejszym dowodem na to, że to Alex był naprawdę niezrównoważony.
Nie Emily.
Doktor Miller, również zabezpieczony przez policję, widząc stan Alexa, mógł tylko pokręcić głową.
Jako lekarz dokładnie wiedział, jakie są objawy.
To była ostra reakcja na przedawkowanie halucynogennego narkotyku, który nielegalnie przepisał Alexowi.
Wiedział, że nie ma na to lekarstwa.
Alex będzie musiał odbyć tę przerażającą podróż, aż działanie narkotyku naturalnie ustanie.
Co może zająć godziny.
Albo nawet dni.
Lekarz ze wstydem spuścił głowę, zdając sobie sprawę, że jego kariera dobiegła końca.
Emily pozostała nieruchoma pośród chaosu.
Jak kamienny filar w czasie burzy.
Spojrzała na Alexa z wyrazem twarzy, którego nie dało się zinterpretować.
Było współczucie.
Ale to uczucie zostało przyćmione przez grubość bólu, jaki zadał jej Alex.
Zobaczyła, jak jej mąż czołga się w stronę jej stóp, nie po to, by prosić o wybaczenie, ale dlatego, że nogi Emily były dla niego czymś w rodzaju filaru, za którym mógł się schronić przed potworami w swojej głowie.
Alex przytulał nogi Emily i płakał jak dziecko.
Sukienkę Emily przesiąkł katar i łzy.
Emily się nie ruszyła.
Pozwoliła Alexowi odczuć, jak niska jest jego pozycja.
James dał sygnał policji, aby natychmiast zabezpieczyła Alexa, zanim ten zdąży zrobić krzywdę sobie lub innym.
Trzech funkcjonariuszy podeszło bliżej i z trudem próbowało obezwładnić Alexa, który rzucał się dziko.
Alex kopał i bił na oślep, krzycząc, że są armią demonów wysłaną, aby zaciągnąć go do piekła.
Trzeba było użyć dużo siły, żeby w końcu założyć mu kajdanki na obie ręce i zmusić go do wstania.
Alex nadal miał problemy.
Jego oczy patrzyły dziko w sufit.
Z jego ust wciąż wymawiano nieznane imiona.
Emily w końcu cofnęła się o krok, uwalniając się z zasięgu Alexa.
Wyprostowała ubranie, które było lekko pogniecione od uścisku Alexa.
Spojrzała na akcjonariuszy, którzy nadal stali w szoku.
Emily spokojnym i stanowczym głosem przeprosiła za niedogodności i dramat, które wydarzyły się dzisiaj.
Stwierdziła, że spotkanie zostanie przełożone do czasu, aż sytuacja będzie sprzyjająca, i zapewniła, że firma zostanie natychmiast oczyszczona ze wszystkich elementów przestępczych, które wyrządziły jej szkodę.
Kiedy policja wywlekała Alexa z pokoju, odwrócił się, by spojrzeć na Emily po raz ostatni.
W halucynacji Alexa Emily zdawała się świecić bardzo jasno, oślepiając jego oczy, jakby Emily była aniołem śmierci, który właśnie podpisał swój wyrok.
Alex wydał z siebie długi krzyk.
Krzyk rozpaczy rozległ się echem na korytarzu budynku.
Oznacza to koniec kariery, ambicji i zdrowego rozsądku człowieka, który był zbyt chciwy w pogoni za światem.
I zapomniałem o karmie.
Emily westchnęła głęboko, gdy drzwi sali konferencyjnej zamknęły się, uciszając krzyki Alexa.
W pokoju ponownie zapadła cisza.
James delikatnie poklepał Emily po ramieniu, okazując jej wsparcie moralne.
Emily uśmiechnęła się lekko do młodego prawnika.
Następnie spojrzała na pana Robertsa, który siedział w kącie.
Mężczyzna w średnim wieku skinął głową z szacunkiem i uśmiechnął się dumnie, jakby widział, jak jego uczennica zdaje najtrudniejszy egzamin w życiu.
Emily wiedziała, że jej fizyczna walka dobiegła końca.
Ale walka o odzyskanie jej serca i dobrego imienia firmy dopiero się rozpoczęła.
Ale przynajmniej prawdziwa trucizna, czyli toksyczni ludzie, zniknęli z jej życia na zawsze.
Chaos w sali konferencyjnej powoli ustał, gdy Alex i Jessica zostali siłą usunięci przez policję.
Echo histerycznych krzyków Alexa wciąż zdawało się unosić w powietrzu, pozostawiając ślad głębokiego niepokoju u każdego, kto je usłyszał.
Emily pozostała na swoim miejscu, wpatrując się w podwójne drzwi, które właśnie się zamknęły.
Jej napięte ramiona zaczęły się powoli rozluźniać.
Wzięła głęboki oddech, wciągając zapach wolności zmieszany z resztkami napięcia wokół niej.
Akcjonariusze i rada dyrektorów nadal siedzieli w milczeniu, próbując przetrawić kryminalny dramat, który właśnie rozegrał się na ich oczach.
Nikt nie odważył się odezwać, dopóki Emily nie odwróciła się i nie spojrzała na każdego z nich po kolei spokojnym, ale władczym wzrokiem.
James, sprawny młody prawnik, przejął kontrolę nad sytuacją techniczną.
Poprosił pracowników ochrony o otwarcie okien i całkowite zapalenie światła w celu zmiany ponurej atmosfery.
James sprawnie rozdał kopie oryginalnych dokumentów, udowadniając, że Emily była jedyną prawowitą właścicielką i była w pełni zdrowa psychicznie.
Następnie Emily zwróciła się do obecnych, raz jeszcze przeprosiła za utrudnienia i zapewniła, że od jutra rano działalność firmy będzie kontynuowana normalnie.
Podkreśliła, że natychmiast zostanie przeprowadzony pełny audyt w celu wykrycia każdego centa przywłaszczonego przez jej męża.
Profesjonalne i silne podejście Emily natychmiast przywróciło zaufanie inwestorów.
Ci, którzy wątpili w Emily, teraz patrzyli na nią z nowym szacunkiem.
Jeden po drugim witali Emily, oferując jej wsparcie i potępiając ohydne czyny Alexa.
Tymczasem w innej części miasta, w luksusowym domu, w którym Catherine czekała na wieści, panował wciąż fałszywy spokój.
Kobieta siedziała zrelaksowana na sofie w salonie, delektując się gorącą, słodką herbatą i ciasteczkami.
Jej stopy były oparte o stolik kawowy.
Brudny nawyk, na który nigdy nie odważyła się pozwolić, gdy Emily była w domu.
Jej twarz promieniała, gdyż wyobrażała sobie, że właśnie w tej chwili jej syn dumnie prowadzi spotkanie, po tym jak wysłał do zakładu psychiatrycznego synową, którą uważał za głupią.
W myślach Catherine miała już sporządzoną nową listę zakupów.
Chciała kupić komplet biżuterii diamentowej, który widziała wczoraj.
A może odnowić jej pokój, żeby był bardziej luksusowy.
Catherine spojrzała na zegar ścienny.
Spotkanie powinno się już zakończyć.
Sięgnęła po telefon komórkowy, zamierzając zadzwonić do Alexa lub Jessiki i usłyszeć nowinę o ich zwycięstwie.
Zanim jednak zdążyła nacisnąć przycisk połączenia, zza drzwi wejściowych dobiegł głośny odgłos walenia.
To nie było uprzejme pukanie ze strony gościa.
Rozległy się głośne odgłosy i stanowcze okrzyki nakazujące mieszkańcom opuszczenie domu.
Serce Katarzyny podskoczyło.
Filiżanka, którą trzymała w rękach, wyślizgnęła się i rozbiła na podłodze, a lepka, brązowa ciecz wylała się na drogi dywan.
Natychmiast ogarnęło ją złe przeczucie.
Jednak jej ego nie chciało w to uwierzyć.
Pomyślała, że być może to windykatorzy kart Alexa mieli zły adres.
Drżącymi krokami i z gniewną miną Catherine podeszła do drzwi.
Zamierzała zbesztać każdego, kto ośmieliłby się zakłócić jej spokój.
Jednak gdy otworzyła drzwi, obelgi utknęły jej w gardle.
Przed nią stało trzech umundurowanych policjantów i dwóch detektywów po cywilnemu.
Za nimi widać było radiowóz z włączonymi niebieskimi światłami, co przyciągnęło uwagę sąsiadów, którzy zaczęli wychodzić z domów, żeby popatrzeć.


Yo Make również polubił
Przez 5 lat moja żona co miesiąc wychodziła na „dziewczęcą kolację” – aż pewnego dnia otrzymałem dziwną wiadomość
Jak usunąć zaskórniki z twarzy za pomocą szczoteczki do zębów?
Pieczone ziemniaki z masłem czosnkowym
Miska mocy ze szpinakiem i białkiem