„Zawarłam pakt z moim przyjacielem z dzieciństwa: jeśli nie wyjdę za mąż przed czterdziestką, to go poślubię. Minęły lata i w moje czterdzieste urodziny, gdy jadłam samotnie kolację, ktoś delikatnie dotknął mojego ramienia i powiedział…” – Page 5 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„Zawarłam pakt z moim przyjacielem z dzieciństwa: jeśli nie wyjdę za mąż przed czterdziestką, to go poślubię. Minęły lata i w moje czterdzieste urodziny, gdy jadłam samotnie kolację, ktoś delikatnie dotknął mojego ramienia i powiedział…”

To zdanie utkwiło mu w pamięci.

Przez kolejne kilka dni Olivia wtapiała się w rytm domu. Poranki Eleanor były najlepsze: budziła się nucąc, z intensywnym skupieniem smarowała tosty masłem i pytała Bena, jaki dziś dzień, jakby to było błahe pytanie. Popołudnia były trudniejsze. Bywały dni, kiedy zapominała, po co jest w kuchni, i po prostu stała tam z łyżką w dłoni, a w jej oczach malowało się zagubienie, które starała się ukryć. Ben delikatnie prowadził ją do sofy, włączał stary film i siedział z nią, aż jej ręce przestawały się trząść.

Olivia rozpoczęła swoją pracę jako korektorka w aneksie, z laptopem otwartym na biurku pod oknem. Redaktor naczelna magazynu cyfrowego, energiczna Nadine, bezlitośnie wysyłała jej zlecenia, bez pytania „Jak się masz?”. Tylko terminy, śledzenie zmian i jeden dziwny dar: przekonanie, że Olivia wciąż jest kompetentna.

Zapomniała, jak bardzo to jest ważne.

W niektóre popołudnia Ben delikatnie pukał i proponował dwie filiżanki kawy jako dar pojednania. Siedzieli na tylnych schodach, obserwując mijającą ich okolicę: dzieci na rowerach, psa szczekającego na furgonetkę pocztową, jakby ratowała świat, starca po drugiej stronie ulicy podlewającego trawnik z żarliwością księdza.

„Czy ludzie w końcu przyzwyczają się do powrotów?” – zapytała pewnego dnia Olivia.

Ben spojrzał na klon. „Nigdy się do niego nie przyzwyczaisz. Przestajesz z nim walczyć”.

Doceniała to, że jej nie okłamał.

Wieści rozchodziły się po mieście błyskawicznie. Zawsze tak było. Olivia czuła na sobie spojrzenia w sklepie spożywczym, w kolejce na poczcie, w kawiarni, gdzie przyzwyczaiła się do chodzenia po muffinkę i przez godzinę udawania normalnego życia. Słyszała swoje imię szeptane za sobą na targu – tak jak ludzie mówią, kiedy myślą, że nie słyszą.

„To Olivia Hart” – wyszeptał ktoś. „Albo Camden. Nie pamiętam teraz jej imienia”.

„Mieszka z Benjaminem Price’em” – powiedział inny głos. „W jego małym mieszkaniu za domem”.

Policzki Olivii pokryły się rumieńcem, nie dlatego, że wstydziła się miejsca, w którym mieszkała, ale dlatego, że nienawidziła tego, że jej życie nagle stało się historią małego miasteczka.

Ben zdawał się przeczuwać, że to nastąpi. Pewnego sobotniego poranka odstawił kawę i powiedział: „Masz ochotę na przejażdżkę?”

“Gdzie?”

“Gdziekolwiek nikt nie zna naszych imion.”

Jechali z opuszczonymi szybami, podążając drogą ciągnącą się poza granicami miasta, okrążając pola i wzgórza, aż dotarli do punktu widokowego z widokiem na rzekę, gdzie wolno płynąca, brązowa woda mieniła się w słońcu. Ben zaparkował i wsiedli na maskę jak nastolatki.

Olivia odchyliła głowę do tyłu i pozwoliła, by ciepło ją ogarnęło.

„Wcześniej myślałam” – powiedziała – „że jeśli zrobię wszystko dobrze, nic się nie rozleci. Jakby życie było zadaniem matematycznym”.

Ben zaśmiał się cicho. „A potem życie powiedziało: »Nie«”.

“Tak.”

Siedzieli tak przez chwilę. Cisza między nimi się zmieniła. Nie była to już napięta cisza obcych. Była to cisza tych, którzy przestali udawać.

„Czy żałujesz, że nie odeszłaś?” – zapytała Olivia. „Mam na myśli to, że po liceum. Mogłaś być… gdziekolwiek”.

Ben nie spuszczał wzroku z rzeki. „Już mnie nie ma”.

„Wiem. Miasto. Chciałem… wyjechać na dobre.”

Jego szczęka lekko się zacisnęła. „Mój ojciec odszedł na dobre”.

Olivia czekała. Nauczyła się nie ciągnąć ludzkich historii jak luźnych nitek.

Ben westchnął. „Nie był złym facetem” – powiedział. „On… nie mógł usiedzieć w miejscu. Nowa praca, nowe miasto, nowa dziewczyna. Aż pewnego dnia nie wrócił do domu. Miesiąc później zadzwonił z Florydy i powiedział mojej mamie, że wysłał dokumenty. Jakby anulował subskrypcję”.

Olivia poczuła ten stary ból w piersi — znajome ukłucie kogoś, kto traktuje wspólne życie, jakby było opcjonalne.

„Przepraszam” powiedziała.

Ben wzruszył ramionami, ale to nie zgasiło goryczy w jego oczach. „Latami obiecywałem sobie, że nigdy nikomu tego nie zrobię. A potem zacząłem się obawiać, że jedynym sposobem, żeby się tego upewnić, jest nigdy nie pozwolić nikomu na mnie polegać”.

Olivia spojrzała na niego, zobaczyła chłopca otoczonego stosami książek, mężczyznę z rękami pokrytymi farbą i syna, który cierpliwymi dłońmi podtrzymywał matkę.

„Ty nie jesteś nim” – powiedziała.

Ben spojrzał na nią. „A ty nie jesteś swoim rozwodem”.

Słowa te zabrzmiały łagodnie, ale uderzyły mocno.

Kiedy wrócili, Eleanor była w ogrodzie, zbyt blisko ogrodzenia, jakby szukała czegoś poza nim. Ben podszedł do niej spokojnym głosem.

„Mamo, czego szukamy?”

Twarz Eleanor rozjaśniła się ulgą. „Ach, jesteś! Myślałam, że cię zgubiłam”.

Ben delikatnie wziął ją za ramię i poprowadził z powrotem do środka. Olivia patrzyła, nagle ogarnęła ją pewność: Ben nie uciekł. Ben nie zniknął. Nawet w najciemniejszych chwilach został.

To czyniło go przerażającym.

Dwa tygodnie później projekt renowacji biblioteki naprawdę się rozpoczął. Stara biblioteka w sąsiednim mieście – wiekowy ceglany budynek z łukowymi oknami i imponującą prezencją – była zamknięta od lat, z przeciekającym dachem i wypaczonymi podłogami. Rada miejska w końcu uzyskała dotację, a Ben został zaproszony do zaprojektowania renowacji.

Próbował udawać, że nic się nie stało, ale Olivia przyłapała go na wpatrywaniu się w zaproszenie, jakby był to los na loterii, w którą tak naprawdę nie wierzył, że wygrał.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

🍊 Ciasteczka Creamsicle Orange – miękkie, maślane i pachnące wanilią! 🍪✨

1️⃣ Rozgrzej piekarnik do 180°C (góra-dół).2️⃣ Utrzyj masło z cukrem pudrem na puszystą masę.3️⃣ Dodaj startą skórkę pomarańczową i ekstrakt ...

“Zupa Królewska z Kurczakiem: Przepis na Wyjątkowe Smaki”

Sposób przyrządzenia: Przygotowanie bulionu: W dużym garnku zagotuj wodę, dodaj kurczaka, cebulę, czosnek, marchewkę, pietruszkę, liście laurowe oraz ziele angielskie ...

Niezwykła 3-dniowa zupa detox, która pozbędzie się stanów zapalnych, tłuszczu z brzucha i toksyn – jedz ile chcesz!

Brokułowa zupa detox 2,5 szklanki różyczek brokułów 3 łodygi selera, 2 marchewki, 1 cebula 1 szklanka jarmużu lub szpinaku Sok ...

Szybki dżem z owoców leśnych BEZ CUKRU

Gotowanie do odpowiedniej konsystencji: Kontynuuj gotowanie na małym ogniu przez kolejne 5-10 minut, aż dżem osiągnie pożądaną konsystencję. Pamiętaj, że ...

Leave a Comment